Powodzie w Polsce i zalane auto. Czy można się przed tym uchronić?

Nad Polską zebrały się ciemne chmury. IMGW ogłasza stan alarmowy w wielu województwach. Mierzymy się z silnymi opadami deszczu, zalanymi drogami i paraliżem miast. Kiedy poziom wody drastycznie wzrasta, trzeba zadbać o bezpieczne miejsce dla naszego samochodu. Jak uchronić auto przed zalaniem? Oto kilka wskazówek, które mogą zminimalizować zniszczenia.

Jak uchronić auto przed zalaniem?

Z żywiołem nie ma żartów. Kiedy opady deszczu w kraju się nasilają, trzeba działać szybko i nie podejmować pochopnych decyzji. Przed powodzią nie zawsze można uciec, ale kiedy drogi przykrywa wysoka woda, należy pamiętać o kilku kluczowych zasadach, które uchronią karoserie naszych aut przed skutkami silnych burz, a silnik przed kontaktem z największym wrogiem - czyli wodą. Jak zapobiec zniszczeniu auta przez powódź?

Gdzie zaparkować auto w trakcie burzy?

Zalanie samochodu to jeden z najgorszych scenariuszy, jaki może nas spotkać. Auta nie zostały bowiem stworzone do jazdy w wodzie czy stania w głębokich kałużach - podobnie jak elementy układu hamulcowego, zawieszenia i karoserii. Przed silnymi opadami deszczu najlepiej uciec zawczasu. Pierwsze o czym powinniśmy pomyśleć, to przeparkowanie samochodu tam, gdzie wysoka woda nie dotrze lub nie będzie się mogła długo utrzymać.

Reklama

Zostawiając auto w podziemnym parkingu podejmujemy spore ryzyko, bo choć tam uchronimy karoserię przed zerwanymi gałęziami i przewracającymi się drzewami, będzie to pierwsze miejsce, które zostanie zalane. Jeśli kanalizacja zawiedzie, samochody przykryje woda. Prawdą jest jednak, że jeśli w burzliwy dzień zostawimy auto w garażu i skorzystamy z komunikacji miejskiej, zdobycie ewentualnego odszkodowania będzie prostsze - nie mieliśmy bowiem wpływu, by zapobiec klęsce. 

Jeśli jednak weźmiemy sprawy w swoje ręce, szukajmy miejsc położonych jak najwyżej i najlepiej unikajmy parkowania obok drzew, znaków drogowych czy sygnalizacji świetlnej. Silny wiatr zerwie je w pierwszej kolejności. Na koniec pozostaje zamknąć okna i zabrać ze środka cenne przedmioty.

Jak przejechać przez głęboką kałużę?

Przejeżdżanie samochodem przez wodę może nieść za sobą masę nieprzyjemności. Zwłaszcza narażony jest silnik, który w kontakcie z wodą może zostać poważnie uszkodzony. Przejeżdżając przez kałużę ze zbyt dużą prędkością, prosimy się o kłopoty. Woda zassana przez układ dolotowy zniszczy silnik w mgnieniu oka.

Zanim podejmiemy to ryzyko, upewnijmy się, że nie ma alternatywnej drogi. W sytuacji bez odwrotu sprawdźmy, jak zachowują się w wodzie inne samochody. Być może z pozoru duża kałuża jest w rzeczywistości płytka. Poruszając się z małą prędkością na niskim biegu, przy niedużych obrotach silnika, mamy szansę przedostać się na drugą stronę bez awarii. Gdy jednak zdamy sobie sprawę, że z każdym metrem jest coraz głębiej, a próba ominięcia wody zakończy się fiaskiem, zgaśmy samochód jak szybko to możliwe. Wówczas uchronimy silnik przed zassaniem wody.

Co zrobić, gdy samochód zalała woda?

Jeśli auto utknie w wodzie na dobre, nie próbujmy go wyciągać na własną rękę. Takie podejście będzie tylko pretekstem dla stowarzyszenia ubezpieczeniowego do niewypłacenia odszkodowania. Po zalaniu samochodu nie próbujmy też usilnie uruchomić auta. W sytuacji stwierdzenia zalania najrozsądniejszym rozwiązaniem będzie zgłoszenie szkody. 

W przeciwnym razie może się okazać, że to my będziemy musieli pokryć wszystkie koszty naprawy, a te nie będą niskie. Zwłaszcza w kontekście nowych aut nafaszerowanych elektroniką, w których wszystkie moduły i sterowniki znajdują się w podłodze pojazdu lub w bagażniku. Ostatecznie poważnie zalanego auta nie opłaca się już ratować. W niektórych przypadkach jest to nawet możliwe, ale przy tym bardzo czasochłonne, drogie i nieopłacalne - nawet jeśli jego wartość rynkowa jest wysoka.

Jak poznać zalane auto?

Jeśli decyzja kupna używanego samochodu zbiegła się w czasie z poważnymi powodziami, miej na uwadze, że atrakcyjna cena interesującego cię auta może mieć drugie dno. Auta po kataklizmach są często skrupulatnie czyszczone i myte, by na pierwszy rzut oka nie wzbudzały podejrzeń. Okazać się może jednak, że w całej kabinie panuje ogromna wilgoć, a w zakamarkach auta leży jeszcze woda. Samochód pozostawiony w wodzie na długi czas mógł także doznać poważnych uszkodzeń podwozia, prowadzących do przyspieszonej korozji.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy