Nowy bat na kierowców w Polsce. Mandaty polecą jak z rękawa, nie będzie litości

Liczba wykroczeń zarejestrowanych przez odcinkowy pomiar prędkości na A4 w pierwszym miesiącu jego pracy robi wrażenie. Trzeba jednak pamiętać, że podobne systemy są obecne i pojawią się w przyszłości również w innych miejscach Polski. Jak się okazuje, niedługo z takim rozwiązaniem mogą spotkać się kierowcy z Wrocławia.

Odcinkowy pomiar prędkości we Wrocławiu. Gdzie i kiedy zacznie działać?

Lista miejsc, w których pojawiły się odcinkowe pomiary prędkości, stale się powiększa. Wśród lokalizacji, w których w przyszłości pojawią się takie urządzenia można wymienić m.in. al. Jana III Sobieskiego we Wrocławiu (na odcinku obowiązuje ograniczenie do 70 km/h). Teraz pojawiły się nowe informacje na jego temat. Jak się okazuje, system może pojawić się w stolicy województwa dolnośląskiego już niedługo.

"Wykonawca czeka na opinię ZDIUM Wrocław (Zarząd Dróg i Utrzymania Miasta we Wrocławiu - przyp. red.) w sprawie tzw. projektu instalacji. Po uzyskaniu pozytywnej opinii rozpocznie fizyczne prace montażowe" - powiedziała Gazecie Wrocławskiej Monika Niżniak, rzecznik prasowy Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego. Z informacji, które uzyskała redakcja, wynika, że system zostanie zainstalowany w listopadzie. Oczywiście system będzie musiał jeszcze przejść odpowiednie testy, ale nie można wykluczyć, że zacznie on kontrolować kierowców jeszcze w tym samym miesiącu.

Reklama

Odcinkowy pomiar prędkości na A4 bije rekordy. Ponad 100 tys. mandatów w miesiąc

Przypomnijmy, pod koniec lipca na autostradzie A4 między węzłami Kostomłoty i Kąty Wrocławskie zaczął działać odcinkowy pomiar prędkości. Chodzi tutaj o 8-kilometrowy odcinek, na którym obowiązuje ograniczenie do 110 km/h. Szybsza jazda może zakończyć się otrzymaniem mandatu. Jak się okazuje, w ciągu pierwszego miesiąca działania systemu takich kierowców nie brakowało. Miał on w tym czasie zarejestrować 100,5 tys. wykroczeń. Średnia dobowa liczba rejestrowanych przypadków to 3,1 tys. - wynika z informacji podanych przez dziennik.pl.

Jak działa odcinkowy pomiar prędkości?

Warto przypomnieć, że system odcinkowego pomiaru prędkości składa się z zespołu kamer i systemu rozpoznawania tablic rejestracyjnych zainstalowanych na słupach z wysięgnikami nad jezdnią. W jego skład wchodzi również  szafka teletechniczna, która zawiera m.in. kontroler, moduł oraz przełącznik komunikacyjny. Pomiar średniej prędkości danego pojazdu oparty jest o pomiar czasu, w jakim pojazd przebył dany odcinek drogi. Kamery, które znajdują się na początku i końcu trasy, umieszczone są względem kierunku ruchu aut, skierowane na przód lub tył jadącego pojazdu, w taki sposób, by możliwe było odczytanie tablic rejestracyjnych.

Przewagą odcinkowych pomiarów prędkości nad zwykłymi fotoradarami jest fakt, że monitorowany jest cały odcinek drogi. W efekcie, zamiast zwolnić tylko w jednym miejscu, kierowcy muszą jechać z dopuszczalną prędkością przez pewien czas. Oczywiście system nie zapobiega chwilowemu przekroczeniu prędkości. Kierowca, który się tego dopuścił, musi jednak później zwolnić, by zmniejszyć średnią prędkość na odcinku objętym działaniem systemu. Jeżeli popełni błąd, może spodziewać się mandatu.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: odcinkowy pomiar prędkości | fotoradary | Wrocław
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy