Jak skutecznie schłodzić samochód i co robić, gdy klimatyzacja nie działa
Wyjazd na wakacje samochodem to spore wyzwanie zarówno dla kierowcy, jak i auta. Największym problemem są upały, które męczą nie tylko kierowcę i pasażerów, ale są wyzwaniem również dla mechaniki.
Życie kierowcy latem znakomicie ułatwia klimatyzacja, która stanowi dziś wyposażenie zdecydowanej większości samochodów. Jednak nie wszyscy kierowcy wiedzą, jak prawidłowo używać klimatyzację, by szybko schłodzić auto, nie narażając się przy tym na przeziębienie.
Jeżeli pozostawimy w upalny dzień samochód na słońcu, to temperatura w jego wnętrzu może sięgnąć nawet 60-70 st. C. Wsiadanie do takiego auta to żadna przyjemność - parząca kierownica i gorące fotele (szczególnie jeśli mamy skórzaną tapicerkę) to jedno, ale przebywanie w tak nagrzanym wnętrzu jest męczące i na dłuższą metę niekorzystne dla zdrowia. Klimatyzacja oczywiście wychłodzi kabinę, ale zajmie jej to sporo czasu.
Dlatego dobrze jest działać prewencyjnie i nie doprowadzić do dużego nagrzania wnętrza. Najlepszy sposób to oczywiście zaparkowanie w cieniu, ale rzadko kiedy można znaleźć takie miejsce parkingowe. Dobrym pomysłem jest więc parkowanie tyłem do słońca - tylna szyba ma znacznie mniejszą powierzchnię niż czołowa, a nagrzewać się najbardziej będzie wtedy bagażnik, a nie deska rozdzielcza i przednie fotele.
Przydatnym rozwiązaniem są także przyciemniane szyby, ale przypominamy, że zabronione jest przyciemnianie szyby przedniej oraz bocznych przednich. Na szybę czołową możemy założyć za to blendę, która będzie odbijała promienie słońca.
Zwykle niestety nie ma na to czasu, ale jeśli tylko mamy taką możliwość, warto opuścić wszystkie szyby w samochodzie i pozwolić mu się choć trochę przewietrzyć. Część modeli wyposażona jest nawet w stosowne ułatwienie - przytrzymanie przycisku otwierającego auto, powoduje automatyczne opuszczenie szyb.
Nie polecamy natomiast uruchamiania silnika chwilę przed odjazdem i włączania klimatyzacji. Sposób jest oczywiście skuteczny, ale za takie zachowanie możemy otrzymać nie jeden, ale aż trzy mandaty. Zgodnie z taryfikatorem grozi nam w takiej sytuacji kara za:
- pozostawienie pracującego silnika podczas postoju na obszarze zabudowanym - 100 zł
- używanie pojazdu na obszarze zabudowanym w sposób powodujący uciążliwości związane z nadmierną emisją spalin do środowiska lub nadmiernym hałasem - do 300 zł
- oddalenie się kierującego od pojazdu, gdy silnik jest w ruchu - 50 zł
Pierwszym odruchem większości kierowców, jest po prostu ustawienie najniższej temperatury, włączenie najmocniejszego nawiewu i skierowanie go na siebie. Wbrew pozorom nie jest to najskuteczniejsza metoda, a do tego ryzykujemy przeziębieniem, jeśli przez dłuższy czas będzie na nas dmuchało zimne powietrze.
Znacznie lepiej jest ruszyć z opuszczonymi szybami, aby pęd powietrza przewietrzył nasze auto. Dobrym pomysłem jest też ustawienie mocnego nawiewu na szybę, żeby zwiększyć cyrkulację powietrza. Dopiero potem zamykamy szyby i włączamy klimatyzację. Zimnego powietrza nie powinniśmy kierować bezpośrednio na twarz, ani na szyję czy klatkę piersiową. Szybko tak się ochłodzimy, ale przy okazji możemy przeziębić.
Często polecanym sposobem na szybsze obniżenie temperatury w kabinie, jest włączenie obiegu zamkniętego. Wtedy układ klimatyzacji będzie czerpał już wstępnie schłodzone powietrze z wnętrza, zamiast nagrzanego z zewnątrz, co poprawi wydajność całego procesu.
Częstą przyczyną przeziębień, spowodowanych używaniem klimatyzacji w samochodzie, jest zbyt duża różnica temperatur. Przesadnie wychładzając wnętrze, a potem wysiadając na mocne słońce, możemy doznać nawet szoku termicznego (tym bardziej na odwrót - wsiadając do przesadnie wychłodzonego samochodu). Niestety przy dużych upałach trudno uniknąć dużych różnic temperatur.
Rozsądna dolna granica ustawienia klimatyzacji to 20-22 st. C - wtedy powinniśmy się czuć komfortowo w samochodzie podczas podróży. Ponadto jeśli wsiedliśmy do rozgrzanego samochodu i temperaturę obniżaliśmy stopniowo, a chwilę przed dotarciem do celu, wyłączymy ją (co jest też korzystne dla sprężarki klimatyzacji), to łagodnie przygotujemy nasz organizm do zmian temperatury.
W gorszej sytuacji są osoby, które nie mają w swoim samochodzie klimatyzacji lub ich klimatyzacja uległa awarii.
Klimatyzacja jest niestety jednym z tych elementów wyposażenia samochodu, którego montaż we własnym zakresie jest właściwie nieopłacalny. Cały układ jest dość skomplikowany, składa się z wielu elementów, a do jego instalacji potrzebny jest między innymi demontaż deski rozdzielczej.
Z tego powodu koszt samego tylko montażu może wynieść 1500-2000 zł. Do tego trzeba doliczyć nawet kilka tysięcy złotych za samą klimatyzację - dokładne ceny zależą od modelu samochodu oraz tego, czy mowa o klimatyzacji ręcznej czy automatycznej. Teoretycznie można poszukać używanego układu, ale nadal całkowity koszt montażu klimatyzacji w samochodzie będzie wysoki. Nic więc dziwnego, że mało kto się na niego decyduje i kierowcy radzą sobie latem innymi sposobami.
Najlepszą metodą na to by zapobiec nagrzaniu się samochodu, jest trzymanie go w garażu. Osoby które nie mają takiego luksusu, mogą szukać zacienionych miejsc parkingowych. Jeśli takich nie ma w pobliżu, korzystnie jest stanąć tyłem do słońca - tylna szyba ma mniejszą powierzchnię od przedniej. Unikniemy też dodatkowego nagrzewania przednich foteli oraz deski rozdzielczej.
Przed wyruszeniem w drogę w upalny dzień, korzystnie jest najpierw przewietrzyć samochód. Opuszczenie wszystkich szyb sprawi, że temperatura w kabinie zacznie się zbliżać do tej na zewnątrz. Przypomnijmy, że w upalny dzień w samochodzie może być nawet 60-70 stopni, więc każda wymiana powietrza pomaga.
Po przewietrzeniu samochodu w aucie z klimatyzacją, wystarczy podnieść szyby i wychłodzić wnętrze. W pojeździe bez klimatyzacji nie mamy takiego luksusu, więc musimy sobie radzić kombinacją uchylonych szyb oraz włączonego nawiewu. Przy niższych prędkościach jazda z opuszczonymi szybami nie będzie problemem, ale gorzej gdy wyjedziemy za miasto.
Pęd powietrza podczas podróżowania z większymi prędkościami szybko może stać się uciążliwy, ale jeśli całkowicie zamkniemy okna, wnętrze samochodu szybko nagrzeje się do nieznośnych temperatur. Pewnym rozwiązaniem problemu mogą być zapomniane już owiewki na szyby, pozwalające na wymianę powietrza, ale zapobiegające zbyt gwałtownemu wpadaniu go do kabiny.