Jak działa odcinkowy pomiar prędkości? Czy rejestruje wykroczenia motocykli?
Odcinkowy pomiar prędkości to system kontroli, który od lat wprowadzany jest w różnych rejonach Polskich. Jego legalność, a właściwie legalność kar, które są nakładane za jego sprawą jest wątpliwa. W jaki sposób urządzenia odcinkowego pomiaru prędkości rejestrują wykroczenia? Czy mogą zarejestrować przekroczenie prędkości na motocyklu?
Odcinkowe pomiary prędkości to kolejny pomysł rządzących na wyciskanie kasy ze zbyt żywiołowo jeżdżących kierowców w Polsce. System po raz pierwszy został wprowadzony ponad dekadę temu i regularnie jest rozbudowywany o kolejne odcinki na których mierzona jest średnia prędkość pojazdów. Na jej podstawie wystawiane są mandaty za przekroczenie prędkości.
Odcinkowy pomiar prędkości to system dwóch lub więcej kamer ustawionych na danym odcinku drogi, z których każda skanuje numery rejestracyjne samochodu. System nie mierzy prędkości jako takiej, a raczej wylicza ją prostym działaniem matematycznym, na podstawie czasu, w którym dany samochód przejechał dany odcinek pomiarowy. Działanie jest proste: przykładowo jeśli odcinek pomiarowy ma długość 2 kilometrów, a dany samochód przejechał go w czasie minuty, to jechał z prędkością średnią wynoszącą 120 km/h (2 km x 60 min = 120 km/h).
Sposób i warunki ukarania mandatem reguluje Prawo o Ruchu Drogowym, a konkretnie Artykuł 97 paragraf 3, który stanowi:
W związku z tym istnieją uzasadnione wątpliwości co do legalności karania na podstawie wyliczeń odcinkowego pomiaru prędkości. Trudno bowiem wskazać tu dokładny czas i miejsce popełnienia wykroczenia, a także kwalifikację prawną, bowiem w polskim prawie nie ma paragrafu, który pozwalałby karać za prędkość średnią, a jedynie za przekroczenie prędkości zmierzone w danym momencie w danym miejscu.
Nie ma też mowy o przedziale czasowym, w którym dokonywany jest pomiar. Nawet wideo rejestratory w samochodach policyjnych rejestrują pojedyncze pomiary prędkości i na ich podstawie kierowca karany jest mandatem - nie ma tam mowy o wyliczaniu prędkości średniej.
Na podstawie jakich przepisów policja karze kierowców opierając się na wynikach odcinkowych pomiarów prędkości pozostaje niewiadomą, ale to nie pierwsze i jedyne nagięcie przepisów w kwestii wlepiania mandatów.
Wydaje się, że jedyną grupą, która póki co pozostaje bezkarna na odcinkowych pomiarach prędkości są motocykliści. Systemy OPP w Polsce w tej chwili rejestrują tylko dane pojazdów nadjeżdżających (od przodu) sczytując ich numery rejestracyjne i identyfikując je na tej podstawie. Motocykle mają "blachy" jedynie z tyłu, zatem na odcinkowych pomiarach prędkości pozostają bezkarni. Dlaczego tak jest?
Polskie prawo przewiduje karanie mandatami jedynie osoby odpowiedzialne za wykroczenie i na razie nie ma możliwości karania właścicieli pojazdów (co zresztą również nie wydaje się legalne i zgodne z prawem), zatem aby móc ukarać kierowcę należy go zidentyfikować. Pozwalają na to jedynie zdjęcia i nagrania od przodu pojazdu (jeśli to nie właściciel jechał musi wskazać kierowcę samochodu).
Fakt że system nie będzie mógł kontrolować motocyklistów potwierdza przedstawiciel firmy Sprint, która została wybrana prze GITD do przygotowania urządzeń mających rejestrować wykroczenia na odcinkowych pomiarach prędkości w Polsce - Rafał Ogonowski:
Motocykliści mogą więc spać spokojnie. Firma Sprint dysponuje jednak doświadczeniem i sprzętem, który pozwoli rozbudować OPP o dodatkowe kamery rejestrujące pojazdy na tzw. "odjeździe" co oznacza, że niedługo kamery będą mogły rejestrować również wykroczenia motocyklistów. Jak będzie z późniejszą identyfikacją w celu nałożenia mandatu - tego nie wiadomo.
O tym, że kamery będzie można odwrócić by "polować" również na motocyklistów, przedstawiciele CANARD (Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym) - a konkretnie ówczesny rzecznik prasowy, Łukasz Majchrzak - mówili już w 2014 roku, ale na razie niewiele z tego wyniknęło.
Urządzenia firmy Sprint działają już z powodzeniem między innymi w Czechach, testowali je również Austriacy, zatem firma ma duże doświadczenie w przygotowywaniu odcinkowych pomiarów prędkości.
Niespełna cztery lata temu w Dolnej Saksonii w Niemczech testowano odcinkowy pomiar prędkości na odcinku drogi B6 w Laatzen, nieopodal Hanoweru. Zaledwie po kilku tygodniach sąd w Hanowerze uznał, że system należy wyłączyć, bowiem nielegalnie rejestruje dane wrażliwe fotografując i zapamiętując tablice rejestracyjne wszystkich samochodów.
Po krótkim czasie w regionie Dolnej Saksonii zmieniono przepisy dotyczące Policji i legalności rejestrowania tablic (miały być przechowywane przez krótki okres czasu) i ponownie uruchomiono system, jednak wskazuje to na fakt, że OPP budzi więcej wątpliwości co do legalności.
Na razie w Polsce działa 30 odcinkowych pomiarów prędkości, ale w 2023 roku GITD planuje poszerzyć działalność tego systemu o kolejne 39 odcinków. Według informacji podanych prze CANARD, system OPP w 2022 roku zarejestrował ponad 160 tys. naruszeń przepisów dotyczących prędkości. Dla porównania fotoradary na terenie Polski "ustrzeliły" ponad 969 tys. kierowców przekraczających prędkość.
W tabeli poniżej możemy znaleźć lokalizacje wszystkich 30 odcinkowych pomiarów prędkości:
Poniżej znajduje się lista 39 nowych lokalizacji odcinkowych pomiarów prędkości:
***