BMW 520d Gran Turismo - test
BMW 5 Gran Turismo jest wielkim, ważącym dwie tony autem. Sprawdzamy, czy 184-konny diesel to dla niego nie za mało.
Dzięki zastosowaniu diesla 2.0, BMW serii 5 Gran Turismo stało się wyraźnie bardziej przystępne cenowo. W tej wersji kosztuje 214 300 zł, czyli aż o 61 200 zł mniej niż 530d GT (258 KM). Pytanie tylko czy mniejszy o litr, dwa cylindry i słabszy o 74 KM turbodiesel pasuje do luksusowej "piątki" GT i czy jego wybór nie będzie oszczędnością jedynie pozorną?
Po raz kolejny okazało się, że 184-konna dwulitrowa jednostka to znakomite źródło napędu. Oczywiście w ważącym 1950 kg aucie nie będzie ona takim wulkanem energii jak np. w lżejszej o niemal pół tony "trójce", ale i tak bardzo pozytywnie zaskakuje. Błyskawicznie reaguje na dodanie gazu i bez najmniejszych oporów wkręca się na wysokie obroty. Pracuje przy tym niezwykle spokojnie i cicho. Osiągi są więcej niż wystarczające dla kogoś, kto nie chce urządzać wyścigów spod świateł. Bardziej niż sprint do "setki", przekonuje płynne i zdecydowane przyspieszenie w zakresie typowym dla jazdy po autostradzie, czyli 100-140 km/h.
Jak na tak duży samochód, 520d GT zużywa umiarkowane ilości oleju napędowego. Średnio wystarczy mu 7,8 l/100 km. Ostrzejsza jazda
podnosi ten wynik o nieco ponad litr.
W przeciwieństwie do BMW 520d sedan i kombi, Gran Turismo ma seryjnie 8-biegową skrzynię automatyczną, a nie 6-biegową manualną. Pasuje ona do silnika jak ulał - biegi zmienia szybko i bez szarpania.
BMW 520d Gran Turismo: plusy
- przestronne wnętrze,
- wygodne fotele,
- dobre wyciszenie,
- dynamiczny i oszczędny silnik,
- pewne prowadzenie,
- komfortowe resorowanie.
BMW 520d Gran Turismo: minusy
- nie najlepsza widoczność do tyłu,
- dość głośna praca zawieszenia na dużych nierównościach,
- dopłata za biksenonowe reflektory.
Tekst: Adam Szczepaniak, zdjęcia: Robert Brykała