Alfa Romeo Giulietta, Honda Civic - porównanie
Alfa Romeo Giulietta staje do walki z nowością w segmencie – Hondą Civic. Choć koncepcje obu aut są bardzo podobne, znacznie więcej je dzieli niż łączy. Wygra szkoła włoska czy japońska?
Odmienne podejście obu producentów widać już po nadwoziach. Alfa to doskonały przykład włoskiej szkoły designu. Giulietta łączy elegancję ze sportowym stylem. W przypadku japońskiej marki to po prostu kontynuacja stylistyki znanej już z poprzedniego Civica, nie bez powodu ochrzczonego mianem UFO. Jednak uważny obserwator znajdzie detal nadwozia, który jest wspólny dla obu samochodów. To klamki tylnych drzwi ukryte w słupkach.
Tradycja i nowoczesność
Różne pomysły mieli także inżynierowie odpowiedzialni za silniki obu samochodów. Japończycy postawili na sprawdzone rozwiązanie - wolnossący silnik benzynowy o dość dużej pojemności. Z 1,8 litra uzyskano 142 KM.
Włosi postawili na modny od kilku lat downsizing - jednostka Alfy ma 1,4 l pojemności, ale dzięki turbosprężarce udało się uzyskać imponującą moc 170 KM. I, jak łatwo się domyślić, charaktery tak odmiennych jednostek muszą być różne. Silnik Civica, by udało się go skłonić do szybkiej jazdy, musi mieć co najmniej 4 tys. obrotów. A lepiej więcej. Wymaga to odrobiny przyzwyczajenia. Na szczęście skrzynia biegów pracuje znakomicie, do jej precyzji trudno mieć jakiekolwiek zastrzeżenia.
Zupełnie inaczej jest w Alfie -?jej silnik ma ochotę do pracy od najniższych obrotów. Przewagę Giulietty widać także w elastyczności. Civic na szóstym biegu potrzebuje niemal 16 sekund, by przyspieszyć od 80 do 120 km/h. Włoskie auto, za sprawą turbo, jest tu lepsze o ponad 1,5 sekundy.
Co ciekawe, mimo przewagi mocy Alfa zużywa niemal dokładnie tyle samo paliwa, co rywal. Ba, przy spokojnej jeździe jest w stanie pokonać Hondę. Ale wystarczy częściej korzystać z wyższych obrotów, by zużycie paliwa szybko przekroczyło 10, a nawet 11 l/100 km. Jazda w mieście z dozwoloną prędkością pozwala zejść do ok. 9 l/100 km. Poza miastem (ok. 90-100 km/h) Alfa zużywa 6,5-7 l/100 km. Takie same wartości można uzyskać jeżdżąc Civikiem. Tyle że w japońskim aucie nawet bardzo dynamiczna jazda nie jest w stanie zmusić silnika do zużycia więcej niż 10 l/100 km.
To, co Civic stracił w czasie pomiarów dynamiki, odzyskuje podczas jazdy po niezbyt równej drodze. Japońskie auto nie przepada jedynie za krótkimi, poprzecznymi nierównościami. Z całą resztą radzi sobie świetnie, znacznie lepiej niż Alfa Romeo.
Oba samochody są trochę na bakier z ergonomią. W Alfie dłuższego przyzwyczajenia wymaga obsługa radioodtwarzacza. Nie wiedzieć czemu zrezygnowano w nim z przycisków z numerami, pod którymi można zaprogramować stacje radiowe. Za to obsługa komputera jest tu najprostsza z możliwych. Zupełnie inaczej niż w Hondzie, gdzie w czasie jazdy nie ma możliwości zmiany danych wyświetlanych przez komputer. Jeśli więc ustawione jest średnie zużycie paliwa nie można się dowiedzieć, jaki jest zasięg samochodu na paliwie, które jest w zbiorniku. To znaczy można, ale wymaga to... zatrzymania się i dłuższego szukania w menu.
Za to Honda w wersji Sport jest seryjnie wyposażona w kamerę cofania (w Alfie nie można jej zamówić w żadnej odmianie). Patrząc na kształt tylnej części Civica, z szybą przedzieloną na dwie części, chyba nikt nie ma wątpliwości, że kamera bardzo się przydaje. Tym bardziej że nie można zamówić czujników parkowania.
To zresztą typowa dla japońskich producentów wstrzemięźliwość, jeśli chodzi o listę opcji, dostępnych w poszczególnych odmianach wyposażenia. Do Civica Sport można zamówić nawigację i automatyczną skrzynię biegów. Nie za wiele. Jest jeszcze jeden dodatek - lakier metalizowany. Co ważne, nie wymaga on dopłaty.
W Alfie jest pod tym względem dużo lepiej. Lista opcji jest długa i pozwala na dopasowanie wyposażenia Giulietty do oczekiwań nabywcy.
Napędzane mocnymi silnikami samochody kompaktowe nie są tanie. Alfa kosztuje niemal 85 tys. zł. Nieco lepiej wypada pod tym względem Honda. 79 400 zł wprawdzie trudno uznać za okazję, ale w ramach obowiązującej dziś promocji Civica 1.8 Sport można kupić już za 72 900 zł. W salonach Alfy też czeka promocyjna oferta - dwusprzęgłowa skrzynia biegów TCT dostępna jest jako bezpłatna opcja (poza promocją kosztuje 8000 zł).
Warto wspomnieć tu o warunkach gwarancji. Alfa oferuje typową dla europejskich producentów dwuletnią ochronę, podczas gdy Honda jest o rok lepsza. Za to jeśli chodzi o przeglądy, rzadziej trzeba je przeprowadzać w Giulietcie - co 30 tys. km. Civic musi odwiedzać autoryzowany serwis co 20 tys. km. Zalety i wady obu aut się więc wyrównują.
Rodzinne z musu
Kompaktowe auto w Polsce często jest jedynym samochodem w rodzinie. Z tego zadania wyraźnie lepiej wywiązuje się Honda, ze znacznie przestronniejszym bagażnikiem i nieco większą ilością miejsca dla pasażerów. 477 litrów to wynik bardzo dobry nie tylko wśród kompaktów, ale także aut o klasę większych.
Warto tu docenić świetny system składania tylnego siedzenia. Jednym ruchem można np. podnieść część siedziska, co pozwala przewieźć długie przedmioty. Maksymalna pojemność bagażnika w Hondzie to 1378 litrów. Alfa wypada tu wyraźnie słabiej. Jej bagażnik mieści od 350 do 1045 litrów. Włoskie auto ma za to przewagę w ładowności - 505 kg w porównaniu z 470 kg Civica.
Podsumowanie
Rzadko się zdarza, by dwa samochody tego samego segmentu aż tak mocno się różniły. I każdy z nich ma swoje zalety - Alfa świetnie się prowadzi, ma lepsze osiągi, ale kosztuje wyraźnie więcej od Hondy. Atutem Civica jest wyższy komfort jazdy i dużo większy niż we włoskim kompakcie bagażnik. Honda jest też lepiej wyposażona. Jednak wady i zalety idealnie się równoważą, czego efektem jest remis.
Witold Blady
