Sergio Marchione: nie kupujcie 500e!

Podczas konferencji prasowej w Waszyngtonie szef koncernu Fiat-Chrysler Sergio Marchionne wyznał: nie kupujcie Fiata 500e! Przy okazji obnażył bezsensowność niektórych "ekologicznych" regulacji.

Elektryczna "500" powstała wyłącznie z myślą o sprzedaży w Kalifornii, gdzie wprowadzane są coraz ostrzejsze limity emisji spalin. W innym wypadku amerykańsko-włoski koncern byłby zmuszony do odkupowania "kredytów" od innych producentów aut elektrycznych, np. Tesli lub Nissana. Zbudowanie 500e okazało się rozwiązaniem tańszym, ale wcale nie tanim - na każdym egzemplarzu Fiat-Chrysler traci 14 tys. dolarów.

"Mam nadzieję, że tego nie kupicie (...) Jeśli budowalibyśmy tylko te samochody, będziemy musieli prosić Waszyngton o kolejny pakiet pomocowy" - powiedział Sergio Marchionne do zgromadzonych na konferencji dziennikarzy, odnosząc się do sytuacji z 2009 roku. Później przyznał, że wolałby prostsze normy emisji spalin, bez nacisku na sprzedaż aut elektrycznych. Przypomniał również, że Fiat-Chrysler nie zamierza na razie opracowywać nowych samochodów na prąd - aby spełnić wymogi w zakresie emisji spalin, do 2025 roku zamierza znacznie zwiększyć sprzedaż hybryd z możliwością ładowania akumulatorów z gniazdka.

Reklama

Fiat 500 nadal całkiem nieźle radzi sobie na rynku USA, choć jego sprzedaż spada od dłuższego czasu. Od stycznia do kwietnia br. znalazł tam 11,5 tys. nabywców (-15 proc.), a w całym ubiegłym roku - blisko 43,8 tys. (-18 proc.). Większy 500L jak dotąd (11 miesięcy obecności na rynku) nie zdobył szczególnej popularności. Jego miesięczna sprzedaż wynosi poniżej 1,5 tys. sztuk.

msob

Używany Fiat 500 (2007-) - OPINIE O SAMOCHODACH

magazynauto.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy