Co za dużo, to niezdrowo

Bloomberg podjął interesujący temat - czy producenci nie przesadzają z nadmiarem wersji i modeli?

Być może zbliżamy się do punktu, w którym oferta marek premium zacznie się... kurczyć. Bloomberg podaje tu przykłady Porsche, które oferuje obecnie 22 wersje "911", oraz BMW - niektórzy dealerzy bawarskiej marki nie radzą sobie z utrzymaniem parku wszystkich modeli do jazdy testowych i potencjalnym nabywcom proponują prezentacje cyfrowe.

W ciągu ostatnich 4 lat niemieccy producenci zwiększyli liczbę oferowanych modeli o jedną czwartą - do ponad 200. Firma doradcza PricewaterhouseCoopers szacuje, że do roku 2018 przybędzie ich jeszcze 30, a później oferta zacznie się kurczyć. Producenci będą musieli bowiem inwestować w technologie jazdy autonomicznej i alternatywne źródła napędu.

Reklama

Elastyczne metody produkcji i stosowanie modułowych platform sprzyjają co prawda różnicowaniu gamy modelowej, nadal jednak pozostaje czynnik ekonomiczny - dany model musi znaleźć X nabywców, by się zwrócił. Wydatki ponosi się nie tylko na etapie projektowania, ale też marketingu oraz szkolenia sprzedawców.

I chociaż Mercedes zmienia właśnie nazewnictwo swoich modeli z myślą o dalszym poszerzaniu oferty, w podobnych wysiłkach nie ustaje Audi, to wszyscy producenci przyznają - klienci się gubią. Z tego względu coraz częściej wprowadza się na przykład pakiety wyposażenia, dawniej nie do pomyślenia u europejskich producentów aut premium.

Bloomberg przytacza też kontrprzykład koncernu PSA, który zdecydował się w najbliższych latach ograniczyć liczbę oferowanych modeli. A na koniec cytuje profesora nauk społecznych Barry'ego Schwartza, autora książki "Paradoks wyboru". "Wszystkie te opcje zmniejszają szansę, że ludzie zdecydują się na cokolwiek, i zabierają im satysfakcję z wyboru. Wiele opcji przydaje się, gdy klient wie, czego chce. Generalnie ludzie tego jednak nie wiedzą".

A co Wy myślicie na temat coraz bardziej złożonej oferty producentów? Czy taka pogoń za preferencjami pozwala nabywcy znaleźć produkt naprawdę dopasowany do potrzeb, czy polega raczej na ich sztucznym kreowaniu? Zapraszamy do dyskusji.

msob, źródło: Bloomberg

BMW 435d xDrive - TEST

Porsche Macan Turbo - TEST

Audi A3 Cabriolet 1.8 TFSI S tronic Ambition - TEST

magazynauto.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy