Polskie drogi

Pieszy z refleksem kaskadera. Sceny jak z filmu podczas pościgu

Aż trzy aktywne zakazy prowadzenia posiadał kierowca Volkswagena Golfa, który uciekał przed policją po ulicach Raciborza. Mężczyzna za nic miał bezpieczeństwo innych, taranował samochody, przecinał skrzyżowania, a w pewnym momencie jechał chodnikiem, gdzie niemal rozjechał pieszego. Policjanci byli zmuszeni oddać strzał ostrzegawczy.

Policjanci zwrócili uwagę na czarnego Volkswagena Golfa

Sceny niczym z sensacyjnego filmu rozegrały się na ulicach Raciborza. Funkcjonariusze drogówki pełniący służbę na jednej z dróg śląskiego miasta, zauważyli czarnego Volkswagena Golfa, którego kierowca mógł nie posiadać uprawnień do prowadzenia samochodów. Policjanci natychmiast zawrócili i podjęli próbę zatrzymania samochodu do kontroli.

Jednak kierowca Golfa początkowo nie reagował na polecenia, a gdy funkcjonariusze użyli sygnałów świetlnych i dźwiękowych, przyspieszył i rzucił się do skrajnie niebezpiecznej ucieczki.

Reklama

Pościg niczym z sensacyjnego filmu. Padły nawet strzały

W jej trakcie nieodpowiedzialny mężczyzna znacząco przekraczał dopuszczalną prędkość, przecinał skrzyżowania, a także wjechał na chodnik, gdzie niemal doszło do prawdziwej tragedii. Poruszający się tam pieszy dosłownie w ostatniej chwili uniknął potrącenia, wykonując iście kaskaderski unik. Kierowca Golfa następnie zjechał na jezdnię, uderzył w blokujący mu drogę nieoznakowany radiowóz BMW, a następnie w również blokującą przejazd nieoznakowaną Kię raciborskiej drogówki.

Następnie kierowca porzucił rozbitego Golfa i podjął próbę ucieczki pieszo. Z auta wybiegła również jego pasażerka.

W tej sytuacji funkcjonariuszom nie pozostało nic więcej jak oddać strzał ostrzegawczy. Na szczęście odgłos wystrzału skutecznie przestraszył uciekającego, który szybko został zatrzymany. Policjantom udało się także dogonić towarzyszącą mu kobietę.  

Kierowca usłyszał długą listę zarzutów. Grozi mu 5 lat

Podczas dalszych czynności szybko wyszło na jaw, że początkowe podejrzenia policjantów były słuszne. Uciekający mężczyzna nie tylko nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami, ale zostały mu wystawione aż trzy aktywne zakazy prowadzenia pojazdów mechanicznych. 36-latek z Jastrzębia-Zdroju usłyszał m.in. zarzuty niezatrzymania się do kontroli i ucieczkę, kierowanie samochodem pomimo orzeczonych sądowych zakazów. Na wniosek śledczych i prokuratora sąd wydał postanowienie o tymczasowym aresztowaniu mężczyzny na okres 3 miesięcy. Teraz grozi mu do 5 lat więzienia.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Pościg | Volkswagen | policja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy