Polskie drogi

Kobieta wtargnęła na jezdnię, było o włos od tragedii. Miała dużo szczęścia

W internecie pojawił się kolejny przykład galopującej głupoty i nieostrożności, tym razem dotyczący pieszej, która o mały włos nie wbiegła pod pędzący samochód. Kobieta miała mnóstwo szczęścia. Kto wie, może powinna tego dnia zagrać w "totka"?

Temat pierwszeństwa na przejściach i ochrony pieszych to jedno z najważniejszych zagadnień bezpieczeństwa ruchu drogowego, który wciąż budzi sporo kontrowersji. Zwłaszcza jeśli chodzi o pierwszeństwo pieszych na przejściach - w ostatnim czasie budzi ono sporo kontrowersji. Piesi to uczestnicy ruchu najbardziej narażeni na poważny uszczerbek na zdrowiu, a nawet śmierć, jednak żadne przepisy ani zasady nie uchronią ich przed potrąceniem jeśli będą wykazywać skrajną nieodpowiedzialność, żeby nie powiedzieć głupotę. 

Reklama

Kobieta weszła wprost pod samochód

W internecie pojawiło się nagranie, które mrozi krew w żyłach. Sytuacja ma miejsce na ulicy Ku Słońcu w Szczecinie. Kierowca jadący lewym pasem jezdni do skrętu w lewo omija stojące do jazdy na wprost samochody. W pewnym momencie spomiędzy samochodów wychodzi młoda kobieta, która nie patrząc, zdecydowanym krokiem zmierza wprost pod koła samochodu.

Dziewczyna obraca się w ostatniej chwili i zatrzymujeę, a kierowcy udaje się uniknąć uderzenia dzięki zdecydowanemu manewrowi omijania. Dziewczyna miała dużo szczęścia, że kierowca nie poruszał się z większą prędkością i zdołał na czas zareagować

Auto jechało na tyle szybko, że gdyby doszło do uderzenia, sytuacja mogłaby skończyć się tragicznie dla niczego niespodziewającej się dziewczyny. Komentarz kierowcy, choć niepozbawiony wulgaryzmów trafia w punkt - kobieta mogła w tej sytuacji stracić życie.

Całą sytuację widać na poniższym nagraniu.

Przechodzisz w niedozwolonym miejscu? Rozejrzyj się

Przebieganie przez wielopasmową jezdnię to skrajna nieodpowiedzialność, a jeśli do tego pieszy nie rozgląda się i nie próbuje upewnić, że nie nadjeżdża auto to już głupota i proszenie się o poważne kłopoty. Co prawda jeśli przyjrzymy się uważnie, na początku nagrania w oddali widać postać w jasnej kurtce wchodzącą na jezdnię, ale kierowca obserwujący sytuację wokół niego nie mógł przewidzieć tego co stanie się za chwilę.

Jeśli już decydujemy się, by skrócić sobie drogę i przechodzimy w niedozwolonym miejscu przez ulicę powinniśmy kilkakrotnie upewnić się, że zrobimy to bezpiecznie. Tu nie chodzi już nawet o postępowanie w zgodzie z prawem, a o zdrowie i życie.

***

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: potrącenie pieszego | pierwszeństwo pieszych | piesi | stop cham
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy