Polskie drogi

Holowali się lewym pasem autostrady, jadąc 130 km/h. A to nie koniec

Na obwodnicy Krakowa uwagę jednego z kierowców zwróciły dwa samochody osobowe. Samochody były ze sobą połączone zbyt krótką liną i jechały za szybko. A to nie wszystko, co można zarzucić kierowcom.

Awaria samochodu to nic przyjemnego, szczególnie kiedy jest to narzędzie naszej pracy. Wzywanie lawety do unieruchomionego pojazdu to najlepsze rozwiązanie, ale drogie, jeśli nie mamy wykupionej usługi assistance. Zawsze można poprosić o przysługę znajomego i wziąć popsute auto na hol. Tak też zrobili bohaterowie tego nagrania. Nie wzięli tylko pod uwagę kilku "drobnych" kwestii.

Dwaj taksówkarze holowali się na autostradowej obwodnicy Krakowa

Co było dziwnego w holowaniu Opla Merivy przez Seata Leona, że postronni podróżni chcieli uwiecznić je na nagraniu? Nieczęsto spotyka się kierowców tak nieodpowiedzialnych, którzy nie tylko holują się na autostradzie (co jest zabronione), ale na do datek robią to na lewym pasie. Blokowanie lewego pasa na drogach szybkiego ruchu w Polsce to oczywiście nic nadzwyczajnego, ale holujący kierowca wykazał się tu szczególną "fantazją". Może sądził, że jadąc 130 km/h (holując inne auto!) ma już prawo zajmować lewy pas (oczywiście nie miał).

Reklama

W obliczu tych przewin, takie kwestie jak zbyt krótki hol oraz brak trójkąta ostrzegawczego na aucie holowanym, wydają się już drobiazgami. Co gorsza oba samochody mają oznaczenia świadczące, że służą jako taksówki. Wydawać by się mogło, że akurat zawodowi kierowcy powinni dobrze znać przepisy, ale jak widać nie jest to regułą.

Na filmie możemy usłyszeć kobiecy głos, który czyta tablice rejestracyjne jednego z pojazdów. Być może sprawa została lub zostanie zgłoszona na policję. Bez wątpienia holowanie z nagrania z bezpieczeństwem miało niewiele wspólnego i należy się za nie surowa kara. 

Holowanie pojazdu - jak to robić?

Warto przypomnieć przepisy ruchu drogowego dotyczące holowania. Przede wszystkim w holowanym pojeździe powinien być kierowca, który posiada prawo jazdy odpowiedniej kategorii. Jednym z bardzo "popularnych" błędów jest włączanie świateł awaryjnych w czasie holowania. Jest to niedopuszczalne, ponieważ nie mamy wtedy jak zasygnalizować manewrów.

Zabronione jest także holowanie innego pojazdu na autostradzie, o czym informuje art. 31 ust. 2 pkt. 5 ustawy Prawo o ruchu drogowym:

Holując pojazd powinniśmy ponadto pamiętać:

  • o połączeniu pojazdów liną o długości 4-6 metrów (alternatywnie można zastosować sztywny hol o długości 3 metrów)
  • by pojazd holowany oznaczony był trójkątem ostrzegawczym - z tyłu po lewej stronie, ewentualnie dopuszcza się, żeby pojazd holowany wysyłał "żółte sygnały błyskowe", np. poprzez zamontowanie na nim "koguta".
  • by w pojeździe holowanym włączone były światła pozycyjne

Należy również pamiętać, by lina między pojazdami cały czas była napięta. W przeciwnym razie może dochodzić do mocnych szarpnięć między pojazdami. To zaś może doprowadzić do uszkodzenia pojazdów lub zerwania liny.

Decydując się na holowanie innego pojazdu, musimy pamiętać również, że zabronione jest wtedy:

  • poruszanie się z włączonymi światłami awaryjnymi
  • przekraczanie prędkości 30 km/h w terenie zabudowanym
  • przekraczanie prędkości 60 km/h w terenie niezabudowanym
  • holowanie pojazdu z niesprawnymi hamulcami (przy holu stałym wystarczy sprawny jeden obwód hamulcowy)
  • holowania na autostradzie, wyjątek dotyczy sytuacji, gdy holowanie odbywa się przez pojazdy przeznaczone do holowania i do najbliższego wyjazdu, albo miejsca obsługi podróżnych

Holowanie pojazdu wbrew pozorom nie należy do prostych czynności. Warto więc, by tę czynność (zwłaszcza za kierownicą samochodu holowanego) wykonywali doświadczeni kierowcy.

***

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: holowanie | przepisy ruchu drogowego
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama