Jeep Renegade - Ikona wolności

Jeep Renegade – wyruszamy w trasę

Kompaktowe SUVy w większości przypadków użytkowane są w mieście. Postanowiliśmy jednak sprawdzić jak Jeep Renegade będzie się czuł w dłuższej trasie.

Nieduże rozmiary nadwozia (4236 mm długości) świetnie sprawdzają się w ruchu miejskim i podczas szukania miejsca do parkowania. Problem może się jednak pojawić w sytuacji, kiedy chcemy, niekoniecznie we dwoje, wybrać się na wakacje, albo chociaż na dłuższą wycieczkę.

Testowany przez nas Jeep Renegade bardzo pozytywnie nas jednak zaskoczył. Oferuje całkiem dużo miejsca w środku i to nie tylko w pierwszym, ale i drugim rzędzie siedzeń. W efekcie cztery dorosłe osoby mogą nim podróżować w komfortowych warunkach - przestrzeń na nogi jest w zupełności zadowalająca, a wysoko poprowadzona linia dachu sprawia, że autem tym można swobodnie jechać nawet w kapeluszu.

Reklama

Rzut oka na dane techniczne każe jednak zachować umiar podczas pakowania bagażu - kufer Renegade’a ma 351 litrów pojemności, a więc tyle, ile przeciętny kompaktowy  hatchback. Po otwarciu klapy bagażnika wydaje się być on jednak znacznie większy. Ma bardzo regularne kształty, co ułatwia ułożenie w nim bagaży, a opcjonalna podwójna podłoga pozwala na zachowanie w nim porządku.

Testowana przez nas odmiana wyposażona była w 140-konny silnik benzynowy, który jest optymalnym wyborem do tego samochodu. Renegade chętnie nabiera prędkości, co jest zasługą maksymalnego momentu obrotowego wynoszącego 230 Nm, który dostępny jest już przy 1750 obr./min. Dzięki niemu nawet po załadowaniu, najmniejszy z Jeepów bez większego wysiłku pozwalał na sprawne wyprzedzanie.

Warto wspomnieć przy tym, że auto jest bardzo dobrze wyciszone. Nawet podczas jazdy autostradą dźwięk silnika nie wybijał się znacząco ponad inne odgłosy towarzyszące jeździe. Swój udział w tym ma sześciobiegowa przekładnia manualna, która pozwala utrzymać zużycie paliwa na bardzo rozsądnym poziomie. Producent podaje, że w trasie Renegade powinien spalić 5,5 l/100km. Nasz wynik był o 1 litr wyższy, ale z pewnością wpływ na to miała autostrada, którą pokonaliśmy część naszej trasy.

Osoby, które pokonują duże dystanse powinny zainteresować się jedną z trzech odmian wysokoprężnych. Podstawowa to 1.6 MultiJet o mocy 120 KM, która jest nieco szybsza od testowanej przez nas wersji benzynowej (sprint do 100 km/h w 10,2 s), a spala średnio 4,6 l/100 km. Alternatywą jest 2.0 MultiJet o mocy 140 KM (z manualną skrzynią albo 9-biegową przekładnią automatyczną) lub 170 KM (tylko "automat").

Jeśli ktoś dużo podróżuje, powinien też zainteresować się dość długą listą wyposażania, które pomaga kierowcy podczas jazdy w trasie i zwiększa jego bezpieczeństwo. Dostępny jest system monitorowania martwego pola w lusterkach, ostrzeżenie przed niezamierzonym opuszczeniem pasa ruchu, a także aktywny tempomat z radarem. Przydatne są też ksenony, które można wyposażyć w system automatycznego sterowania światłami drogowymi. Wart zainteresowania jest również system nawigacji, który działa bardzo sprawnie, czytelnie wskazuje drogę, a przy tym nie jest przesadnie drogi (ceny od 2800 zł).

Jeep Renegade bardzo dobrze sprawdził się, jako auto na dłuższą trasę. Duża w tym zasługa przestronnego wnętrza, wygodnych foteli, całkiem komfortowego zawieszenia (zapewniającego jednak spory margines bezpieczeństwa na szybko pokonywanych zakrętach) oraz cichego i dynamicznego silnika. Testowana przez nas odmiana 1.4 Multiair 140 KM z topowym wyposażeniem Limited kosztuje 87 900 zł, natomiast ceny diesli rozpoczynają się od 83 900 zł.

Michał Domański

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Jeep Renegade | test
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy