Budowa autostrad

Wkrótce otwarcie nowego odcinka S7. 19 km za miliard budowano 3 lata

Już za kilka tygodni otwarty zostanie nowy, niemal 19-kilometrowy odcinek trasy S7 z Warszawy do Krakowa. Budowa odcinka trwała ponad trzy lata, a jej koszt przekroczył miliard złotych. Jeszcze nieco ponad 40 kilometrów pozostanie do połączenia S-siódemką Warszawy i Krakowa.

Trasa S7 to jeden z najważniejszych projektów GDDKiA. To droga ekspresowa, która ma sięgać od Gdańska aż po Rabkę Zdrój. Cały projekt liczy 706 km, ale obecny etap ma na celu połączyć Warszawę i Kraków i umożliwić szybkie podróżowanie między stolicą kraju, a stolicą Małopolski. Do tej pory ukończono odcinek prowadzący od Warszawy, aż do Moczydła, znajdującego się w odległości około 55 km od Krakowa.

Nowy odcinek S7 już za kilka tygodni

Już niebawem udostępniony zostanie kolejny odcinek S7 prowadzący z Moczydła aż do węzła Miechów. Odcinek ma długość 18,7 km i znacząco przybliży połączenie Warszawy i Krakowa - po zakończeniu prac na tym odcinku do dokończenia zostanie jeszcze odcinek Miechów - Nowa Huta, którego zakończenie zaplanowane jest na drugą połowę 2024 roku (5,3 km między węzłami Miechów i Szczepanowice - sierpień 2024 oraz 18,3 między Widomą a Nową Hutą - listopad 2024).

Reklama

Prace na odcinku do Miechowa są już niemal zakończone, pozostaje kilka kwestii technicznych i na nową drogę będą mogły wjechać samochody.

Ogromne koszty inwestycji - powodem między innymi uwarunkowania terenowe

Koszt nowego odcinka został wyliczony na ponad miliard złotych (1051 mln zł), w tym same prace budowlane to około 860 milionów. Aż 586 milionów z tej kwoty pochodzi z funduszów unijnych w ramach Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko.

Prace na tym odcinku wymagały dużego niwelowania różnicy wysokości ternu - część drogi prowadzona jest nasypem, w niektórych miejscach prowadzi wykopem. Na długości niespełna 19 kilometrów powstały aż 24 obiekty inżynieryjne (mosty, wiadukty) w tym estakada, która przebiega nad rzeką Nidzicą, a w najwyższym punkcie ma niemal 20 metrów wysokości, a także dwa MOP-y.

Na razie według planu droga ma po dwa pasy ruchu w każdym kierunku, ale podczas budowy przewidziano rezerwę umożliwiającą dobudowanie dodatkowego trzeciego pasa.

Kilkanaście tysięcy kursów wywrotek

Do budowy tego odcinka wykorzystano 320 tysięcy ton mas bitumicznych, czyli asfaltu, a ciężarówki przewożące ten materiał musiały wykonać łącznie ponad 12 tysięcy kursów. Zanim jednak położono asfalt, w wielu miejscach podłoże wymagało wzmocnienia i stabilizacji. Aby to zrobić w podłoże wbito 1200 pali o różnej długości - nawet do 12 metrów.

Działania trwają od 10 lat

Działania w celu rozpoczęcia budowy trasy S7 na tym odcinku rozpoczęły się prawie 10 lat temu, a sama budowa ruszyła 10 czerwca 2020 roku. Droga ma być oddana do użytku w ciągu kilku następnych tygodni - wszystko wskazuje na to że drogowcy będą chcieli zdążyć do końca sierpnia. 

GDDKiA/Interia.pl
Dowiedz się więcej na temat: trasa S7 | droga ekspresowa | GDDKiA | budowa dróg | droga s7 | Droga ekspresowa S7
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy