Porsche najszybsze
Podwójnym sukcesem Macieja Stańco dosiadającego Porsche zakończyła się czwarta runda Wyścigowych Samochodowych Mistrzostw Polski - Tor Opole okazał się bardzo wymagający sprzętowo, a do mety nie dojechało kilku zawodników.
Maciej Stańco poradził sobie ze wszystkimi konkurentami w obu wyścigach, choć do drugiego zgodnie z regulaminem Grand Prix Polski cała stawka startowała w odwróconej kolejności. Dwukrotnie drugi na mecie zameldował się doświadczony Tadeusz Myszkier w BMW. Niestety rywalizacja na torze w Kamieniu Śląskim nie dla wszystkich kierowców najszybszych aut startujących w Polsce była szczęśliwa. Już po dwóch okrążeniach pierwszego wyścigu wycofał się Tomasz – młodszy z klanu Myszkierów dosiadający Forda Escorta z powodu awarii skrzyni biegów. Zaraz po nim do depot zjechał Piotr Bednarek w BMW M3 GTR. Bednarek startował z szóstego pola, ale już po pierwszej prostej był trzeci z bezpieczną przewagą nad Tomaszem Wywiałem w Alfa Romeo 155. Niestety na czwartym okrążeniu rozsypało się łożysko tylnego koła, co jest typową usterką nękającą kierowców na wyboistym torze.
Piotr Bednarek:
Mieliśmy ogromnego pecha. Teraz, kiedy auto sprawuje się doskonale, a ja walczę o czołowe lokaty nie wytrzymała jedna z części zawieszenia tylnego koła. Gdy zjechałem do depot okazało się, że usterki nie da się naprawić, bo od wibracji rozleciało się łożysko. Musiałem zrezygnować z dalszej jazdy...
Tymczasem w drugim wyścigu doszło do kolizji Tomasza Wywiała i Adama Gładysza (Audi A4). Czerwona Alfa wylądowała w trawie, a kierowca nie mogąc się pogodzić z tą sytuacją złożył protest na swojego konkurenta. Wyniki drugiego wyścigu zostały więc wstrzymane. Kolejna runda Grand Prix Polski odbędzie się 4 i 5 października w Kielcach, a my zapraszamy również na wyścig górski do Świdnicy, w którym nieco innym samochodem już za dwa tygodnie wystartuje Piotr Bednarek.