Kubica nie może się doczekać

Grand Prix Formuły 1 odbędzie się na Nürburgringu po raz 36. Pierwszą wersję toru otwarto 18 czerwca 1927 r. 29 lipca 1951 r. po raz pierwszy zawitały tu samochody Formuły 1. W późnych latach 50. i wczesnych 70. wyścig o Grand Prix Niemiec okazjonalnie gościł odpowiednio na berlińskim torze AVUS i na Hockenheim. Poważny wypadek, w którym Niki Lauda omal nie stracił życia (1 sierpnia 1976 r.) oznaczał koniec legendarnej Północnej Pętli jako toru Formuły 1.

W większość dni roku Północna Pętla jest otwarta dla prywatnych kierowców, którzy mogą po niej jeździć własnymi samochodami i motocyklami.

Otwarcie nowego Nürburgringu miało miejsce 12 maja 1984 r. Od tej pory Formuła 1 gościła tu 10 razy z okazji Grand Prix Europy, dwa razy z okazji GP Luksemburga (1997 i 1998) i raz na Grand Prix Niemiec (1985).

W latach 1999-2001 zmodyfikowano obiekt, budując m.in. nowe budynki boksów i centrum prasowe. W 2002 r. ukończono kompleks Mercedes Arena – sekcję toru przypominającą stadion, która wydłużyła tor o około 600 metrów.

Oto co na temat weekendu na Nürburgring powiedział Robert Kubica. Nie mogę się doczekać występu na drugim europejskim torze. Znam Nürburgring, zwłaszcza wersję Grand Prix, ale także przejechałem się parę razy po Nordschleife. Weekend powinien ułożyć się dobrze, poza tym to pierwszy wyścig sezonu w Niemczech. Zawody w ojczyźnie BMW to dobra rzecz dla zespołu. Tutaj będziemy świadkami otwarcia Pit Lane Park, co oznacza, że poza normalnymi obowiązkami w piątek będę miał dużo zajęć w sobotę i niedzielę. Mam nadzieję, że nasze wyniki będą lepsze niż podczas weekendu na Imoli. Sam tor niespecjalnie mi się podoba, choć niektóre fragmenty są fajne – zwłaszcza szybkie łuki. Ważne jest dobre ustawienie samochodu, odpowiedni balans pod szybkie i wolne zakręty oraz szykany. Nürburgring wymaga bycia uniwersalnym.

Zobacz nasz specjalny serwis: FORMUŁA 1 W INTERIA.PL.