Kubica kierowcą BMW w 2007 roku!

Dyrektor sportowy zespołu Formuły 1 BMW Sauber Mario Theissen potwierdził, że w sezonie 2007 Robert Kubica będzie kierowcą tego zespołu. Drugim zawodnikiem teamu jest nadal Niemiec Nick Heidfeld.

"Jesteśmy bardzo zadowoleni z naszych kierowców i wierzymy, że mamy dobry skład na przyszłość. Nick już wcześniej był zakontraktowany na sezon 2007. Jest doświadczonym kierowcą, zarówno z punktu widzenia jego stażu w Formule 1, jak i współpracy z samym zespołem. Ścigał się już w Sauberze, a sezon 2007 będzie jego trzecim z BMW. Robert przed podpisaniem kontraktu jako kierowca testowy, mniej niż rok temu, był praktycznie nieznany. Jednak od razu wywarł niezwykłe wrażenie swoją jazdą podczas testów i piątkowych sesji treningowych. Nagrodą był awans na stanowisko kierowcy wyścigowego w Budapeszcie, a już w trzecim starcie Robert stanął na podium" - stwierdził Mario Theissen.

Reklama

Niedawno reporter INTERIA.PL odwiedził siedzibę zespołu Roberta Kubicy BMW Sauber w Hinwil w Szwajcarii, gdzie przyglądał się przygotowaniom do kolejnego wyścigu o Grand Prix F1.

Spotkał się tam z szefem BMW Sauber F1. Poniżej rozmowa z Mario Theissenem:

- Koncern BMW stosunkowo niedawno mocniej zaangażował się w Formule 1. Jakie były przesłanki tej decyzji?

- BMW łączyło się z wyścigami samochodów od samego początku firmy. Nie potrafię sobie wyobrazić wyścigów bez BMW i BMW bez wyścigów. Formuła 1 to królowa sportów motorowych. Było więc oczywiste, że wybierzemy F1. Chcieliśmy, aby Formuła 1 dla BMW była nie tylko narzędziem marketingu, ale także platformą dla rozwoju technologii.

- Przez 6 lat BMW dostarczało silniki dla stajni Williamsa, a potem podjęto decyzję o wykupieniu udziałów firmy. Dlaczego?

- Tę decyzję podjęto w 1997 roku. W tym czasie był to najlepszy zespół w F1, dlatego więc wybraliśmy Williamsa. Ale dzisiaj już nie tylko silnik jest ważny. Równie ważne są opony i karoseria. Jasne więc jest, że aby zostać mistrzami świata, musimy zająć się wszystkimi tymi elementami. I stąd decyzja o wykupieniu całości udziałów.

- Co Pan sądzi o Robercie Kubicy i jego dotychczasowych wynikach?

- Jest nieźle (śmiech). Siedem miesięcy temu podjęliśmy duże ryzyko, angażując go jako kierowcę testowego. Już wcześniej wiedziałem coś o nim, ponieważ obserwowałem go podczas ostatnich miesięcy. Dzisiaj widzę, że jest to człowiek zdeterminowany, skupiony na zadaniu, oddałby wszystko, aby osiągnąć sukces w F1. Pomyślałem sobie: To facet, którego nikt ani nic nie jest w stanie zatrzymać przed prawdziwym wyzwaniem. Przekonał nas o swoich możliwościach i został wybrany na kierowcę testowego, a teraz już jeździ w wyścigach. I jest znakomity. Nie popełnia żadnych błędów.

- Zespół BMW Sauber w ostatnich miesiącach bardzo poprawił swoje wyniki. Jak tego dokonaliście?

- Po prostu więcej pracujemy. W F1 nigdy nie można być zadowolonym z tego, co się osiągnęło, ponieważ to oznacza przegraną w przyszłości. Nie można spocząć na laurach. Jednakże jestem zadowolony z tego, co zespół osiągnął, to wielki sukces. Ale trzeba też zrozumieć, że za tym kryje się o wiele więcej rzeczy niż to, co widać. Zaczęliśmy nie wiedząc, ile środków finansowych będzie nam potrzebnych, ile kapitału ludzkiego...

- Ale macie już plan na kolejny sezon...

- To oczywiste. Wkrótce będziemy zatrudniać kolejne 100 osób w Hinwil. Zapadła także decyzja o powiększeniu fabryki i ciągłym unowocześnianiu laboratoriów. Mam nadzieję, że wszystko będzie zapięte na ostatni guzik pod koniec przyszłego sezonu. Ale już w tej chwili jesteśmy lepiej przygotowani niż w poprzednim sezonie. W sumie dzieje się teraz wiele rzeczy, ale jeszcze wiele pracy przed nami.

- Podczas ostatnich wyścigów odnotowaliście lepsze wyniki. Czy to zasługa rozwoju technologii? A może fakt pojawienia się jako kierowcy Roberta? Czy to przypadek?

- Raczej przypadek. Oczywiście, że kierowca nie może być lepszy niż samochód. Ale z drugiej strony Robert pokazał, że potrafi się przyłożyć. Nawet bardziej, niż się od niego oczekuje. Sukces kierowcy jest zawsze motywujący dla reszty zespołu. Ale kierowca bez zespołu także by nie zaistniał. Czyli w końcu wychodzi na to, że sukces jest zasługą wszystkich.

- Ale cały zespół skorzystał na sukcesie Roberta...

- Bez wątpienia można tak powiedzieć, że cały zespół na tym skorzystał.

- Ile silników produkuje się w Hinwil podczas jednego sezonu?

- Nie zawsze silniki są nowe, często bierze się stary, rozbiera się go na części, coś w nim się zmienia i z powrotem składa. Tak więc trudno powiedzieć ścisłą liczbę, ile się produkuje, ale razem jest ich około 200. Oczywiście nie wszystkie wyprodukowane trafiają do testowania i na tor. Jeżeli pyta pan, ile silników jest potrzebnych zespołowi na sezon, to potrzebnych jest około 40 silników.

- Na koniec chciałbym zapytać o dość kontrowersyjny system kwalifikacji przed wyścigiem. Gdyby to zależało od Pana, jakie zmiany by Pan przeprowadził?

- Żadne zmiany nie są potrzebne. To najlepsze kwalifikacje, jakie kiedykolwiek mieliśmy.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: kierowca | kierowcy | theissen | Sauber | kierowca bmw | BMW
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy