Komu przeszkadza nowoczesne szkolenie na odległość? List otwarty

Szanowni Posłowie. Proponowane przez Ministerstwo i część przedstawicieli branży szkolenia, ograniczenie wykorzystania metody kształcenia zdalnego na kursie dla kandydatów na kierowców jest naszym zdaniem bulwersujące, niekonstytucyjne i szkodzi interesom wszystkich obywateli.

Szanowni Posłowie. Proponowane przez Ministerstwo i część przedstawicieli branży szkolenia, ograniczenie wykorzystania metody kształcenia zdalnego na kursie dla kandydatów na kierowców jest naszym zdaniem bulwersujące, niekonstytucyjne i szkodzi interesom wszystkich obywateli.

Uważamy te zmiany za sprzeczne z rządową Strategią Rozwoju Społeczeństwa Informacyjnego do 2013 r. Zgodnie z tym dokumentem: "Jednym z istotnych czynników stymulującym wzrost gospodarczy jest umiejętność pozyskiwania, gromadzenia i wykorzystywania informacji, dzięki dynamicznemu rozwojowi technologii informacyjnych i komunikacyjnych. Znaczenie tego rozwoju dla wzrostu gospodarczego podkreślają badania, według których technologie informacyjne i komunikacyjne w ostatnich latach odpowiadają za około jedną czwartą wzrostu PKB oraz za 40% wzrostu produktywności w Unii Europejskiej."

Reklama

Rozwiązanie dla nikogo

W ramach tej strategii postulowane jest m.in. szersze wykorzystanie nowych technologii w celu podniesienia efektywności, innowacyjności i konkurencyjności gospodarki oraz współpracy firm. Ograniczenie wykorzystania metody kształcenia zdalnego na kursie dla kandydatów na kierowców jest również sprzeczne z Dyrektywą Parlamentu i Rady Wspólnoty Europejskiej nr 2000/31/WE o handlu elektronicznym, która zobowiązuje państwa członkowskie do uregulowania kwestii świadczenia usług społeczeństwa informacyjnego, w tym kształcenia zdalnego, w ustawodawstwie poszczególnych państw, przy czym zakazuje uzależniania możliwości świadczenia takich usług od zezwolenia państwa członkowskiego.

Zaakceptowana przez Rząd i Komisję Nadzwyczajną poprawka zmierzająca do ograniczenia możliwości prowadzenia kształcenia zdalnego wyłącznie dla osób niepełnosprawnych, de facto doprowadzi do eliminacji tej metody szkolenia. Żadnemu z dostawców rozwiązań nie będzie się opłacało tworzyć, utrzymywać i aktualizować usługi, z której skorzysta wyłącznie garstka spełniających nowe kryteria osób. Jedynie powszechna usługa jest na tyle opłacalna, aby mogły z niej skorzystać również osoby niepełnosprawne.

Kto na tym zyska?

Osoby, które chcą doprowadzić do ograniczenia wykorzystania metody kształcenia zdalnego nie biorą pod uwagę następujących okoliczności:

o kilkumilionowych nakładów poniesionych przez dostawców platform kształcenia zdalnego,

o kilkudziesięciomilionowych nakładów poniesionych przez kilkadziesiąt ośrodków spełniających dodatkowe wymagania (Super OSK), dla których kształcenie zdalne było jednym z celów prowa

dzonej działalności oraz uzasadnieniem dla podjęcia określonego w art. 32 ustawy o kierujących pojazdami trudu organizacyjnego i finansowego,

o poprawka wykracza poza zakres ustawy, a zatem jest niekonstytucyjna. W kontekście nakładów poniesionych przez dostawców i ośrodki spełniające dodatkowe wymagania, będzie to skutkowało poważnymi konsekwencjami dla budżetu państwa. Uzasadnienie poprawki nie zawiera o tym żadnej wzmianki. Narusza to również zasady legislacyjne.

o Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości, czyli agenda podlegająca Ministerstwu Gospodarki, przyznała i przekazała znaczne środki na powstanie platform do kształcenia zdalnego, które z uwagi na nieosiągnięcie zakładanych wskaźników trzeba będzie zwrócić do Brukseli. Paradoksem jest, że jedno Ministerstwo wykorzystuje (platforma e-learnigowa PARP), wspiera i przyznaje środki na rozwój nowoczesnych technologii, a drugie (Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju) przyczynia się do ograniczenia ich wykorzystania. Czy na pewno wie o tym Pani Wicepremier Elżbieta Bieńkowska i Pan Wicepremier Janusz Piechociński?

o w zeszłym roku przeszkolono ok. 300 tys. kandydatów na kierowców na prawo jazdy kat. B, z czego jedynie ok. 10 tys. zdalnie, co stanowi ok. 3 % wszystkich kursantów. E-learning nie stanowi zagrożenia dla tradycyjnych metod kształcenia. Jest jej uzupełnieniem, daje kursantowi możliwość wyboru. Nie można powiedzieć, że jakość takiego szkolenia jest zagrożeniem dla bezpieczeństwa ruchu drogowego.

Kierowca gorszy od lekarza?

Szkolenie na odległość jest szeroko dopuszczone w kształceniu ustawicznym dorosłych. Zgodnie z ustawą z dnia 7 września 1991 r. o systemie oświaty (Dz. U. z 2004 r. Nr 256, poz. 2572, z późn. zm.) kształcenie ustawiczne może być prowadzone jako stacjonarne lub zaoczne, a także z wykorzystaniem metod i technik kształcenia na odległość (art. 68a ust. 3). Tym samym szkolenie na odległość jest dopuszczone przy uzyskiwaniu i przedłużaniu uprawnień do wykonywania przeszło 250 zawodów, do których stosuje się ustawę o systemie oświaty.

Podobnie jest w przypadku szkolnictwa wyższego gdzie ustawa z dnia 27 lipca 2005 r. - Prawo o szkolnictwie wyższym (Dz. U. Nr 164, poz. 1365, z późn. zm.) w art. 164 ust. 3 dopuściła prowadzenie szkolenia na odległość zarówno na studiach stacjonarnych jak i niestacjonarnych. Rozporządzenie Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego z dnia 25 września 2007 r. w sprawie warunków, jakie muszą być spełnione, aby zajęcia dydaktyczne na studiach mogły być prowadzone z wykorzystaniem metod i technik kształcenia na odległość, określa jedynie maksymalny pułap tak realizowanych zajęć - 60 %. Tym samym zupełnie niezrozumiały jest argument o nieprzydatności tej metody do szkolenia kandydatów na kierowców. Skoro można zostać lekarzem, czy inżynierem, szkoląc się tą metodą, to dlaczego nie można zostać kierowcą?

Pierwotnym postulatem środowisk związanych ze szkoleniem kierowców nie była likwidacja szkolenia na odległość, ale udostępnienie tej metody wszystkim ośrodkom. Zmiana w tym zakresie jest kolejną samowolą konserwatywnie nastawionych szefów części organizacji branżowych, która nie była konsultowana z całym środowiskiem.

Komputerowa metoda nauczania na odległość pozwala na pełną kontrolę przerobionego przez kursanta materiału. Jakakolwiek ingerencja w ten proces wymagałaby od ośrodka szkolenia posiadania specjalistycznej wiedzy lub skorzystania z usług informatyka, który zgodziłby się taką nielegalną, niezgodną z prawem operację wykonać.

Powrót do kredy i tablicy

Metoda kształcenia na odległość jest powszechnie stosowana na całym świecie przy szkoleniu teoretycznym, m.in. kierowców. Dla przykładu w Stanach Zjednoczonych można zmniejszyć sobie ilość punktów karnych za pośrednictwem Internetu. W Australii można uczęszczać do szkoły, ucząc się na odległość. Dlaczego zatem tylko wąska i nieliczna grupa ośrodków spełniających dodatkowe wymagania będzie mogła korzystać z tej metody i w dodatku przy marginalnym ograniczonym szkoleniu osób niepełnosprawnych?

Nie wiadomo, bowiem mówienie o eksperymencie jest tutaj zwyczajnie naciąganym argumentem. Jeszcze raz podkreślamy, że ograniczenie wykorzystania metody wyłącznie do osób niepełnosprawnych

spowoduje, iż koszty zainwestowane w wyposażenie ośrodka oraz stworzenie i utrzymanie wykorzystywanego do szkolenia oprogramowania nigdy się nie zwrócą.

Ograniczenie metody szkolenia na odległość po jej wprowadzeniu stanowić będzie delikt legislacyjny, jeżeli nie zagwarantuje co najmniej zwrotu poniesionych przez ośrodki i producentów oprogramowania kosztów. Wynoszą one kilkadziesiąt milionów złotych w wielu przypadkach pozyskanych ze środków unijnych. Projekty unijne w obszarze innowacyjnej gospodarki zakładają osiągnięcie określonych wskaźników sprzedaży i utrzymania trwałości celów projektu przez kilka lat. Projektowana zmiana z całą pewnością uniemożliwi osiągnięcie wskaźników sprzedaży i trwałości, a zatem skończy się koniecznością zwrotu otrzymanych z Brukseli pieniędzy, plajtą tych ośrodków i firm, wzrostem bezrobocia i zmniejszeniem wpły-wów do budżetu Państwa.

Liczymy na to, że w toku prac legislacyjnych Posłowie pracujący nad nowelizacją ustawy o kierujących pojazdami nie pozostaną obojętni na przedstawione wyżej argumenty. W innym przypadku, oprócz wyrzuconych w błoto ogromnych nakładów finansowych, czeka nas również powrót do archaicznej w dzisiejszym świecie metody nauczania polegającej na używaniu tylko kredy i tablicy.

Sygnatariusze listu: e-kierowca, Liwona, SPH Credo, Stowarzyszenie Instruktorów Kształcenia Kierowców we Wrocławiu, Ośrodek Szkolenia Kierowców RENE (Jasło), Przedsiębiorstwo Handlowo Usługowe ATUT (Nowy Sącz), Liga Obrony Kraju Ośrodek Szkolenia Kierowców w Grodkowie, Firma Transportowo Szkoleniowa Dantur (Grodków), Akademia Dobrej Jazdy (Wrocław), Szkoła Nauki Jazdy D-H (Opole), Szkoła Samochodowa AUTO-TEST (Kraków), Autojazda (Żołędowo), Ośrodek Szkolenia Kierowców VEKTRA (Gdańsk), Ośrodek Szkolenia Kierowców Mikrus (Gorzów Wielkopolski), Ośrodek Szkolenia Kierowców JANKAR (Reda), Szkoła Jazdy ARKA (Bydgoszcz), Ośrodek Szkolenia Kie-rowców Auto-Margo (Sieradz), Ośrodek Szkolenia Motorowego (Żywiec), Ośrodek Szkolenia Kierowców Czesław Hołołub (Sulechów), Liga Obrony Kraju Ośrodek Szkolenia Kierowców w Dąbrowie Górniczej, Ośrodek Kształcenia Jerzy Miarka (Koszalin), Liga Obrony Kraju Ośrodek Szkolenia Zawodowego Kierowców w Gnieźnie, Szkoła Jazdy Krzysztof (Kielce), Ośrodek Nauki Jazdy S.C. B.J Jakubowscy (Kamień Pomorski), Auto Moto (Szczecin), Nauka Jazdy AUTO-DAR (Szczecin), Nauka Jazdy Mars (Szczecin), Auto Szkoła Robert Kurkowicz (Kwidzyn), Belfer (Szczecin), CARSTART (Szczecin), Ośrodek Szkolenia Auto-Test (Szczecin), Nauka Jazdy Kursant (Pilchowo), ASIMA (Leszno), Ośrodek Szkolenia Kierowców MOTO-OR (Golub-Dobrzyń), Akademia Szkolenia Zawodowego (Bielsko-Biała), Centrum Kształcenia Kierowców Czech (Bielsko-Biała).

Do wiadomości:

Minister Infrastruktury i Rozwoju Elżbieta Bieńkowska

Minister Gospodarki Janusz Piechociński

Wiceminister Infrastruktury i Rozwoju Zbigniew Rynasiewicz

Dyrektor Departamentu Transportu Drogowego MiR Łukasz Twardowski

Media

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy