40-tonowy zestaw w tragicznym stanie: "Ogumienie niczym z bolidu F1"

Zatrzymanymi dowodami rejestracyjnymi ciągnika siodłowego i naczepy oraz mandatem karnym zakończyła się kontrola 40-tonowego zestawu w Kielcach.

Funkcjonariusze Wydziału Ruchu Drogowego kieleckiej komendy w piątek 4 lutego zatrzymali na ulicy Zagnańskiej ciągnik siodłowy marki Volvo z podpiętą naczepą.

Kompletnie pozbawione bieżnika ogumienie naczepy wyglądało niczym slicki z bolidu Formuły 1. Jednak łyse jak kolano opony nie były jedynym problemem w kontrolowanym zestawie pojazdów.

Nieszczelność układu pneumatycznego była tak duża, że pęd sprężonego powietrza niemal zdmuchnął czapki z głów policjantom. Do tego w stwierdzono braki w oświetleniu a nawet nie działał sygnał dźwiękowy w Volvo.

Reklama

Ostatecznie 40-letni kierowca ukarany został 200-złotowym mandatem. Funkcjonariusze zatrzymali także dowód rejestracyjny ciężarówki i naczepy. Jednak - jak zaznaczają policjanci, którzy zakazali dalszej jazdy - bez gruntownego remontu ten zestaw pojazdów nie będzie mógł ponownie wyjechać na drogę.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Volvo | ciężarówka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy