Kubica nie ma żadnych dalekosiężnych planów
Robert Kubica ma nadzieję, że jego stan zdrowia będzie się dalej poprawiał i umożliwi mu powrót do rywalizacji na najwyższym poziomie. W piątek Polak zasiądzie za kierownicą Citroena C4 WRC i rozpocznie zmagania w 31. włoskim rajdzie Trofeo di Como.
Były kierowca Formuły 1 nadal przechodzi rehabilitację po groźnym wypadku, do którego doszło w lutym 2011 roku.
"W tym momencie nie mam żadnych dalekosiężnych planów, bo wciąż jestem w trakcie leczenia. Mam jednak na koncie już kilka startów i liczę, że stan mojego zdrowia będzie się dalej poprawiał. Bardzo chcę wrócić do rywalizacji na najwyższym poziomie na torze lub trasach rajdowych" - powiedział dziennikarzom Kubica.
W przyszłym tygodniu 27-letni Polak stanie na starcie 58. Rallye du Var we Francji. Uczestniczył w nim dwukrotnie. W 2009 roku zajął 29. miejsce jadąc Clio R3, rok później był czwarty za kierownicą Clio S1600.
Największym zmartwieniem Kubicy jest obecnie jego prawa ręka, której stan uniemożliwia mu zasiadanie w kokpicie bolidu. Citroen przygotowując dla niego samochód uwzględnił te problemy i specjalnie przystosował pojazd. Hamulec ręczny został tak zmodyfikowany, by używał do niego przycisku, a nie dźwigni.