Sensacyjne oświadczenie FSO. Co z benzyną E10 w Polonezach i Dużych Fiatach?

Fabryka Samochodów Osobowych S.A. umieściła na swoich stronach internetowych informacje dotyczące tankowania wyprodukowanych na Żeraniu samochodów nową benzyną E10. Zaskoczenia nie ma - klasyki z FSO nie powinny jeździć na nowym paliwie. No dobrze - pewne zaskoczenie jednak jest. To oni jeszcze żyją?

Wiem, że "sensacja" i "szok" to oklepane dziennikarskie frazesy, ale w stosunku do oświadczenia, jakie pojawiło się właśnie na stronie internetowej Fabryki Samochodów Osobowych S.A, naprawdę użyć można słów "tego nikt się nie spodziewał". 

Czy auta z FSO mogą jeździć na E10? Oficjalna lista od producenta

Na stronie internetowej Fabryki Samochodów Osobowych S.A pojawiło się oświadczenie dotyczące tankowania nowej benzyny E10 - z 10-proc. domieszką bioetanolu - do samochodów made in FSO. Mówiąc krótko - wszystkie "duże fiaty" 125p, Polonezy (bez względu na jednostkę napędową i rodzaj nadwozia) i składane na Żeraniu auta konstrukcji Daewoo nie są przystosowane do spalania benzyny E10.

Reklama

Dotyczy to m.in. takich modeli, jak - produkowanych na Żeraniu - Daewoo Lanos, Daewoo Matiz i Daewoo Nubira, oraz także wszystkich modeli składanych w FSO w systemie SKD. Ściślej - chodzi o:

  • Daewoo Tico montowany w systemie SKD w latach 1996-2001,
  • Daewoo Espero montowany w systemie SKD w latach 1996-1999,
  • Daewoo Tacuma montowana w systemie SKD w latach 2000-2001,
  • Daewoo Leganza montowana w systemie SKD w latach 1997-2000.

Jednocześnie fabryka informuje, że "nie posiada informacji" dotyczących produkowanego w latach 2007-2011 Chevroleta Aveo - homologowanego i sprzedawanego przez GM DAT.

Dlaczego Polonezy i Duże Fiaty nie będą jeździć na benzynie E10?

To nieprawda. Będą. Przynajmniej do momentu pierwszej awarii. No dobrze, ale tak miały przecież w standardzie na "czystej" ołowiowej 95, więc co ma do tego benzyna E10?

Rzeczywiście użyte przez przedstawicieli FSO S.A sformułowanie "silniki spalinowe tego modelu nie są przystosowane do spalania benzyny E10" - wydaje się niezbyt trafne. Jak żyję nie wydziałem jeszcze Poloneza czy Fiata 125p z innym niż spalinowy silnikiem (no ok, akumulatorowy pickup wystąpił kiedyś w nieodżałowanym programie "Sonda", ale to dawno i nieprawda).

Z tego co mi wiadomo, nie chodzi wcale o kwestię spalania takiego paliwa, lecz jego destrukcyjny wpływ (korozja) na aluminium, co sugeruje raczej problemy z układem paliwowym, a nie samym silnikiem. 

Sensacyjne oświadczenie FSO. To oni jeszcze żyją?

Piszę "sugeruje", bo pewności nie mam. Być może w FSO mają jakieś informacje o wpływie nowego paliwa np. na głowicę lub gniazda zaworowe, ale - przyznaje się - nie udało mi się tego ustalić. Pan w dziale administracji, który zarządza coraz mniejszymi terenami po dawnym motoryzacyjnym gigancie, nie ma pojęcia o co chodzi, a biuro zarządu, do którego mnie odesłano... No cóż. Jak sama nazwa wskazuje - jest dla zarządu - więc telefonów od dziennikarzy nie odbiera.

Największym szokiem dla przeciętnego kierowcy nie jest oczywiście fakt, że Polonez czy "duży fiat" może zepsuć się po zatankowaniu benzyny E10 (przed zresztą też), ale fakt, że FSO S.A w ogóle jeszcze istnieje. To prawda - chociaż ostatni samochód (Chevrolet Aveo) wyjechał z Żerania w lutym 2011 roku, FSO S.A - przynajmniej jako spółka - przetrwała do dzisiaj. Jej (kilku) pracowników zajmuje się obecnie administracją i zabezpieczeniem niedobitków majątku oraz obsługą... byłych pracowników. 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: FSO | Daewoo
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama