Euro 7 może zmusić koncerny do zamknięcia fabryk w Europie

Luca De Meo zaapelował do europejskich przywódców o przeanalizowanie szeroko zakrojonej polityki przemysłowej. Jego zdaniem proponowane przepisy dotyczące normy Euro 7 mogą zmusić producentów samochodów do zamknięcia swoich fabryk na Starym Kontynencie.

 

Luca De Meo - dyrektor generalny Renault, który od pewnego czasu sprawuje także stanowisko prezesa prezes Europejskiego Stowarzyszenia Producentów Pojazdów, wygłosił niedawno przemówienie na temat polityki przemysłowej państw europejskich.

Jego zdaniem proponowane przepisy dotyczące wprowadzenia normy Euro 7 mogą skutkować masowym zamykaniem europejskich fabryk samochodowych, co z kolei poskutkuje przeniesieniem się koncernów motoryzacyjnych na "bardziej przystępne" rynki.

W szczególności mowa tu o Stanach Zjednoczonych i Chinach, które - jak twierdzi De Meo - w przeciwieństwie do regulujących wszystko państw europejskich, proponują politykę stymulacyjną dla całej branży.

Reklama

Norma Euro 7 gwoździem do trumny?

Dyrektor generalny Grupy Renault zauważa, że wniosek w sprawie normy Euro 7 dotyczący emisji zanieczyszczeń, nakłada na przemysł motoryzacyjny ogromne ograniczenia. Chęć przestrzegania wyśrubowanych przepisów bez wątpienia przełoży się na wyższe koszty produkcji pojazdów. Najbardziej ucierpią na tym klienci, którzy już teraz zmagają się z gigantycznymi podwyżkami cen nowych samochodów. Ich dalszy wzrost mógłby obniżyć sprzedaż nowych pojazdów nawet o 10 procent, co dla wielu producentów oznaczałoby konieczność zamknięcia wielu zakładów.  

Co więcej - obecnie wdrażana polityka przemysłowa przeczy niejako idei dekarbonizacji. De Meo jasno wskazuje, że wyższe ceny samochodów mogą ostatecznie doprowadzić do całkowitej stagnacji na rynku motoryzacyjnym. Firmy i korporacje, które w dużej mierze napędzają sprzedaż nowych pojazdów, mogą spowolnić wymianę swojej floty i pozostaną przy starszych, mniej ekologicznych samochodach.

List otwarty do organów regulacyjnych UE

Luca De Meo postanowił oficjalnie wezwać organy regulacyjne UE do przemyślenia swoich planów i prowadzenia bardziej ambitnej i lepiej zorganizowanej polityki dotyczącej przemysłu motoryzacyjnego.

W tym celu wystosował otwarty list, w którym zwrócił uwagę na wszystkie powyższe problemy. Jak twierdzi - Europa z obecnymi przepisami nie ma bowiem szans, by konkurować z innymi regionami świata.

***

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: euro 7 | ekologia | samochody spalinowe
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy