Fiat Tipo hatchback i kombi – rozsądny wybór
Do Fiata Tipo w wersji sedan dołączyły właśnie na naszym rynku pięciodrzwiowe odmiany hatchback i kombi. Mieliśmy okazję nie tylko dokładnie je obejrzeć, ale i nimi pojeździć.
Niemal rok temu opisywaliśmy wrażenia z pierwszych jazd nowym Tipo w wersji czterodrzwiowej. Autem, które w 2016 r. sprzedało się w Polsce w liczbie 2979 egzemplarzy, co stanowi blisko jedną trzecią wszystkich kupionych w naszym kraju Fiatów. Włoska nowość uplasowała się tym samym na trzecim miejscu w rankingu najlepiej sprzedających się kompaktowych sedanów (za Oplem Astrą i Toyotą Corollą). Popyt na Tipo był jednak nawet większy, ale zapał klientów skutecznie gasiły odgórne ograniczenia ilościowe w przydziale samochodów na nasz rynek.
Teraz na nasz rynek wjeżdżają dwie kolejne wersje włoskiego kompaktu - 5-drzwiowy hatchback oraz Station Wagon, w skrócie SW, czyli kombi. Ich ceny podane zostały wprawdzie już w listopadzie i od tego czasu można już nowe Tipo zamawiać, jednak "fizycznie" samochody zaczną pojawiać się w salonach dopiero teraz. I teraz też zostały udostępnione do jazd dziennikarzom.
O ile sedan to wersja trafiająca w dosyć wąskie gusta klientów szukających w małych autach zwiększonej dawki elegancji czy nawet namiastki prestiżu, o tyle hatchback i kombi to już propozycje dla zdecydowanie szerszego grona nabywców. Tych zwracających uwagę na zwartość sylwetki samochodu, jego dynamiczną linię, a przede wszystkim - większą praktyczność tego typu nadwozi.
To także zdecydowanie bardziej łakome kąski dla przedsiębiorców, do których trafia w Polsce aż 70% sprzedanych nowych aut. W przypadku modeli kompaktowych (to najchętniej kupowany segment stanowiący blisko 30% całej sprzedaży samochodów) udział w rynku poszczególnych wersji nadwoziowych nie pozostawia żadnych wątpliwości co do preferencji klientów. Zaledwie 16% wybieranych kompaktów to sedany, 29% kombi i aż 54% hatchbacki. Sądząc po dotychczasowych sukcesach najmniej przecież popularnej z kupowanych wersji, czyli sedana, zastrzyk nowej krwi w rodzinie Tipo może przynieść naprawdę świetne rezultaty.
Hatchback: zgrabny i pojemny
Na początek warto uświadomić sobie jeszcze jedną ważną rzecz - wszystkie wersje Tipo to swego rodzaju złoty środek jeśli chodzi o rynkową ofertę. Nie ma tu luksusów, jakimi kusi Astra, wyśrubowanej pod standardy premium jakości, jaka wyróżnia choćby Golfa czy - z drugiej strony - surowości modeli zwanych czasem nieco pogardliwie budżetowymi. Tu po prostu jest praktycznie wszystko, czego trzeba (lub tylko niewiele więcej) za rozsądne kwoty. Jak często wspominają (słusznie zresztą, bo w tym tkwi siła włoskiej marki) przedstawiciele Fiata: jego cenniki kończą się tam, gdzie zaczynają się cenniki innych. To oczywiście lekko naciągana teoria, ale coś w tym jest...
Ceny Tipo hatchback startują od 53 300 zł, ale teraz, w powitalnej promocji, zapłacimy za niego 49 900 zł. Tyle właśnie kosztuje auto z bazowym silnikiem benzynowym 1.4 o mocy 95 KM wyposażone m.in. w klimatyzację, system multimedialny i 6 poduszek powietrznych. Naprawdę, niełatwo to przebić.
My wsiedliśmy za kierownicę 120-konnego diesla MultiJet o pojemności 1,6 l. Taka wersja to już wydatek wysokości 63 900 zł (w promocji, standardowa cena to 67 tys. zł). Ogólnie wrażenia z jazdy Tipo z tą jednostką są całkiem pozytywne - auto jest dynamiczne, żwawo reaguje na pedał gazu, jednak przy wyższych prędkościach wydawało nam się stosunkowo głośne, ale możliwe, że to także "zasługa" zimowych opon pracujących tego dnia w prawdziwie zimowych warunkach. Wprawdzie na naszej stosunkowo krótkiej trasie testowej średnie zużycie paliwa do niskich nie należało i wahało się gdzieś w granicach 8-10 l, ale nie był to jednak jakiś specjalnie miarodajny przejazd, jeśli chodzi o rozwijanie standardowych prędkości. Dało się za to w jego czasie realnie ocenić pracę prostego w konstrukcji zawieszenia (przód - McPherson, tył - belka skrętna). Dającego poczucie bezpieczeństwa przy wykonywaniu manewrów na drodze, dość sztywnego i jędrnego, jednak równocześnie wystarczająco skutecznego w tłumieniu nierówności. Podobnie można opisać też fotele - są po prostu wygodne: ani nazbyt miękkie, ani przesadnie twarde.
W ogólny klimat auta prostego, przyjaznego i bez udziwnień wpisuje się też dobrze zorganizowana i łatwa w obsłudze deska rozdzielcza. Pozytywnym efektem ograniczania zbędnych wydatków okazał się tu np. niewielki udział popularnego w wielu autach i czasem wciskanego użytkownikom mocno na siłę sterowania dotykowego. W Tipo niemal wszystkim operuje się za pomocą klasycznych pokręteł i przycisków. Czyli wygodnie, intuicyjnie i ergonomiczne.
Miejsca w środku też jest najzwyczajniej w sam raz. Także z tyłu - o ile z przodu nie usiądą jakieś ponadprzeciętnie wyrośnięte osoby - dwóch dorosłych pasażerów bez większego trudu czy poświęceń zniesie nawet i dłuższą podróż.
A do dłuższych i dalszych podróży predestynuje Tipo np. wyjątkowo obszerny bagażnik. Jego bazowa pojemność to aż 440 l - ta wartość zdecydowanie wyróżnia go na tle kompaktowej konkurencji. Dla porównania, Toyota Auris oferuje 360 l, Opel Astra - 370 l, Peugeot 308 - 398 l. Ogólnie rywale plasują się raczej poniżej granicy 400 l i tylko Civic odstaje tu wyraźnie od grupy ze swoimi 477 l. Przestrzeń bagażową można oczywiście powiększyć, składając dzielone oparcie kanapy, ale należy się liczyć z tym, że po tej operacji płaskiej, równej podłogi się tu nie uświadczy. Zupełnie inaczej wygląda sprawa w kombi.
SW, czyli kombi: funkcjonalne i wszechstronne
Tu przy aranżowaniu bagażnika można się zdecydowanie bardziej rozkręcić i uzyskać przy tym znacznie lepsze efekty. Jego bazowa pojemność 550 l może do rekordowych w klasie nie należy (np. Auris i Golf w wersjach kombi dają odpowiednio 600 i 605 l), ale zdecydowanie mieści się w górnej części stawki, zostawiając w tyle wielu kompaktowych konkurentów. Dzięki systemowi Magic Cargo Space w bagażniku po złożeniu oparć i siedzisk kanapy można uzyskać idealnie płaską powierzchnię o długości do 1,8 m. Można także opuścić podłogę niżej, zwiększając wysokość przestrzeni bagażowej albo odchylić ją ku górze. Blokuje się wtedy sama pod kątem 40%, dając wygodny dostęp do umieszczonego pod nią schowka, w którym zmieści się np. zdemontowana roleta bagażnika. A jeśli komuś jeszcze mało dodatkowych możliwości i przestrzeni - może wyjąć boczne wewnętrzne ścianki bagażnika, tym samym zwiększając jego szerokość. Naprawdę, jeśli chodzi o sztukę aranżacji przestrzeni i efektywne nią gospodarowanie, Fiat zdecydowanie stanął na wysokości zadania. Co szczególnie ważne, wszystkie te udogodnienia oferowane są w standardzie.
Ale za dodatkowe litry i centymetry (Tipo SW jest dłuższe od hatchbacka aż o 20 cm) trzeba jednak nieco dopłacić. Podstawowa wersja z analogicznym jak w hatchbacku benzynowym silnikiem 1.4 95 KM kosztuje w promocji 53 400 zł (standardowa cena to 56 500 zł).
Nam udało się pojeździć jednak nieco bardziej drapieżną 120-konną odmianą z turbodoładowaniem, czyli 1.4 T-Jet. Takie auto kosztuje w promocji 59 400 zł (cennikowo - 62 500 zł). Tu nawet spokojny z natury kierowca może się niechcący nieco "rozruszać", bo silnik prowokuje do ostrzejszej jazdy całkiem rasowym brzmieniem i zachęcającą dynamiką, szczególnie na wyższych obrotach. Sportowe zapędy szybko jednak ostudzi zwiększone wtedy nawet do ponad 10 l/100 km zużycie paliwa. Ale przy tzw. normalnej jeździe średnia poniżej 8 l to wartość w pełni osiągalna.
Dla wyjątkowo oszczędnych przewidziano wersję tego silnika uzupełnioną o zasilanie LPG. Do pierwszych jazd "zagazowanych" Tipo jednak nie udostępniono, ale taka kombinacja jest do kupienia zarówno w przypadku hatchbacka (w promocji od 59 400 zł), jak i kombi (od 62 900 zł). Uwaga, zarezerwowano ją jednak tylko dla wersji 5-drzwiowych i nie ma jej co szukać w cennikach sedana.
Kompletna oferta
Trzy odmiany nadwozia, może niespecjalnie rozbudowana, ale w pełni odpowiadająca podstawowym potrzebom oferta silnikowa, także ze skrzyniami automatycznymi, sensownie skonfigurowane wersje wyposażeniowe wraz z atrakcyjnymi pakietami, rozsądne ceny... Wszystko wskazuje na to, że Fiat Tipo ma naprawdę duże szanse powalczyć o najwyższe sprzedażowe laury. To po prostu dobre auto oferowane za uczciwą cenę.
(lew)