Zmiażdżone tico...
Groźnie wyglądający wypadek w miejscowości Skoki. Kierowca dużej koparki (policja nazwała ten pojazd ładowaczem budowlanym) wymusił pierwszeństwo i najechał na prawidłowo jadące tico. Jako pierwsi na miejscu wypadku pojawili się druhowie z OSP Skoki oraz strażacy PSP z Wągrowca. Dwie osoby jadące daewoo o własnych siłach opuściły zniszczone przez „łychę” pojazdu budowlanego auto. Pasażerce samochodu strażacy udzielili pierwszej pomocy, następnie zajęli się nią wezwani na miejsce ratownicy medyczni. Na szczęście nie odniosła poważniejszych obrażeń. A kierowca tico, 44-letni mieszkaniec gminy Skoki… uciekł z miejsca kolizji. Został znaleziony przez policje. Był pijany. Miał 1 promil alkoholu w organizmie.