Skyline of death

Czy ktoś da wiarę, że ten Skyline po opuszczeniu fabryki napędzany był silnikiem o pojemności 2 litrów i mocy, o której nawet nie ma co wspominać? Jest to wersja GT Skyline R34 (4-drzwiowa). Pewnie nawet mało kto słyszał o takiej, ale trudno się dziwić, gdy w rodzinie ma się takie gwiazdy jak GT-R, które swoim blaskiem przyćmią wszystko. Tu postanowiono pozbawić kompleksów wersję GT i zrobić z niej pojazd, który wyjdzie z cienia swojego słynnego i już legendarnego brata.


Zaczęto od serca samochodu. Seryjny motor z serii RB nie należy do gigantów, zarówno pod względem swojej pojemności (2 litry), jak i mocy. Przeglądając paletę jednostek Nissana można znaleźć znacznie ciekawsze propozycje, które ożywiłyby tego sedana. Choćby taki RB26DETT montowany w wersji GT-R. 2.6 litra pojemności, 6 cylindrów ustawionych w rzędzie, dwie turbosprężarki i potworne możliwości do dalszych przeróbek. Właśnie te możliwości sprawiają, że wielu chciałoby mieć auto, napędzane takim silnikiem.


Generowanie mocy

Reklama

Opisywanemu Nissanowi można pozazdrościć, bo do jego komory silnika trafił właśnie taki RB26DETT pochodzący ze Skyline'a R33 GT-R. Nie obyło się bez problemów przy umieszczaniu agregatu na swoim miejscu, ale udało się wszystko zrobić i teraz po uchyleniu maski do podziwiania jest ten właśnie motor. Od początku było wiadomo, że silnik ma generować moce o wartościach, których nie powstydziłby się nawet GT-R. Wychodząc z takiego założenia zrezygnowano z układu dwóch turbosprężarek i na ich miejscu pojawiła się jedna turbina pokaźnych rozmiarów. Na nowym kolektorze wydechowym wykonanym przez ID-Tuning umieszczono Garretta GT42R. Kolektor ssący, jak i 4-calowy downpipe to dzieło firmy ID-Tuning. Pompa wody, uszczelka pod głowicą pochodzą z oferty Nismo. Powiedzieć sobie należy jasno, że nie szczędzono środków na budowę tego silnika.

Większa - 100 mm przepustnica, koła rozrządu i szyna paliwowa, zostały wykonane przez firmę BDL. Wtryskiwacze mają tu wydajność 1000 cc, śruby spinające to wszystko w jedną całość (ARP), przewody w oplocie metalowym Earl's... Ta lista zmian jest bardzo pokaźna.

Dodatkową formą doładowania jest instalacja podtlenku azotu NX direct port.

Intercooler wykonała firma Bell, a z oferty PWR pochodzi chłodnica powietrza, chłodnica oleju. W układzie paliwowym oprócz większych wtryskiwaczy pojawiła się nowa pompa oraz filtr paliwa. Sam zbiornik paliwa też jest inny i pomieścić może 20 galonów. Ciekawe, co ile trzeba go napełniać, wszak nie jest on mały, ale Skyline ze swoją mocą chyba potrafi przepalać ogromne ilości paliwa. Układ doładowania to także zawór upustowy BOV jak i waste gate. Oba te elementy pochodzą od Tial. Wydech na całej swojej długości ma średnicę 4 cali i został przygotowany przez firmę Magnaflow. Pod maską pojawiła się także rozpórka w kolorze złotym. Detale, takie jak korek wlewu oleju i płynu chłodzącego, sygnowane są logiem Nismo.

Każdy pewnie ciekawy jest ile udało się osiągnąć z tego silnika przy tak daleko idących modyfikacjach. W chwili obecnej tych koni pod maską jest około 800! Imponujące... Ale nic nie stoi na przeszkodzie, żeby ta moc wzrosła do okrągłego tysiąca. Wszystko na to pozwala.


Spartańskie wnętrze

We wnętrzu warunki przypominające raczej samochód, który na co dzień spędza sporą ilość godzin na torze wyścigowym. Dwa kewlarowe fotele kubełkowe w kolorze czerwonym, ze skompletowanymi szelkowymi pasami bezpieczeństwa. Ale chyba nikt nie spodziewał się innego rozwiązania, gdy wokoło plątanina rur klatki bezpieczeństwa. Jest ona mocno rozbudowana i pomalowana na kolor złoty. Zegary DEFI, dywaniki Nismo, sportowa kierownica wraz z nabą. Panele na drzwiach i jeszcze kilka innych elementów, to aluminium. Jednym słowem warunki spartańskie.

Zdziwić więc może fakt, że w samochodzie jest jakikolwiek sprzęt audio. A jednak... Zadbano także i o to. Wszystkie komponenty wchodzące w skład systemu audio pochodzą z firmy Crossfire. W środku umieszczono subwoofer BMF, głośniki serii RS i wzmacniacz XP.


W przebraniu

Nadwozie Skyline zmieniło się nie do poznania. Wersja GT jakoś nie specjalnie się prezentuje w porównaniu do takiego GT-R-a. Ale założenie 10-częściowego body kitu, może zdziałać cuda. Został on wykonany przez firmę URAS, a w jego skład wchodzą między innymi: przednie poszerzane błotniki, zderzak przedni wykonany tak, żeby jak najlepiej eksponować intercooler w centralnym wlocie, panele poszerzające na drzwi tylne, błotniki tylne, spoiler zderzaka tylnego, no i oczywiście listwy progowe. Nie trudno zauważyć, że po założeniu tego zestawu samochód zaczął przypominać wersję GT-R, a wszystko przez te poszerzenia, które są tak charakterystyczne dla tego modelu. Nadwozie, jak i wnętrze, pomalowane zostało w dwóch odcieniach zieleni, jasnym i ciemnym. W ten oto sposób z niepozornego samochodu zrobiono naprawę agresywnego osobnika.

Skyline postawiony został na bardzo efektownie wyglądających felgach HRE, model 540. Na osi przedniej mają one rozmiar 20 x 11.5". Polerowany rant ma tutaj 4 cale, środek felgi jest w kolorze ciemnej zieleni, a śruby złote. Z tyłu obręcze mierzą już 20 x 13.5" z rantem o szerokości 5.5 cala. Do tego dobrano odpowiednie ogumienie. Opony Pirelli mają rozmiar 285/25-przód oraz 345/25-tył. Szczególnie szerokość gum na osi tylnej robi wrażenie. Zawieszenie samochodu pochodzi od HKS-a - Hypermax II. Nie skończyło się jednak tylko i wyłącznie na tej zmianie. Elementy zawieszenia zarówno z przodu, jak i z tyłu przygotowała firma ID Tuning, zapewniając tym samym jeszcze lepsze prowadzenie się samochodu i pewniejszą kontrolę nad tym monstrum.

Skoro już jesteśmy przy kontroli to wspomnieć należy o hamulcach, które w tym przypadku muszą odznaczać się bardzo dużą skutecznością działania. Ale gdy spojrzymy na zestawy, które znajdują się pod szprychami felg szybko dojdziemy do wniosku, że postarano się, aby Skyline wytracał prędkość najszybciej jak to się tylko da. Na osi przedniej założono big brake kit StopTecha z tarczami o średnicy 15 cali i 6-tłoczkowymi zaciskami. Na osi tylnej zestaw może nieco skromniejszy, ale tylko w porównaniu do tego znajdującego się na przedzie (inne auta i tak bledną). Tarcze mają tu średnicę 14 cali i współpracują z 2-tłoczkowymi zaciskami. StopTech dostarczył również do tego samochodu klocki hamulcowe oraz przewody w stalowym oplocie.

Ciekawie prezentuje się też kalendarz tego samochodu. Tak kalendarz... Pozycji w nim jest spora ilość, tak samo jak pozycji w liście firm, które wzięły udział w budowie tego wyjątkowego pojazdu. Auto jest w ciągłych rozjazdach. Jego Tour 2006 sponsoruje firma Turtle Wax. Może też pochwalić się swoim przydomkiem, który pojawi się podczas jego pierwszego pokazu. Wtedy to właśnie nazwano go "Skyline of death".

Artykuł pochodzi z czasopisma "Auto Tuning Świat"

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: firma | paliwa | auto | motor | tuning
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy