Subaru BRZ

Współczesnym przemysłem samochodowym rządzą trzy "E": ekonomia, ekologia i ergonomia. Chodzi o to, by produkować szybko i tanio, nadążać za coraz bardziej wyśrubowanymi w Europie wymogami ochrony środowiska i oferować pojazdy, zapewniające użytkownikom możliwie największy komfort i bezpieczeństwo. Na szczęście zdarzają się jeszcze auta, konstruowane jakby na przekór obowiązującym trendom. Na przykład takie, jak japońskie bliźniaki subaru BRZ i toyota GT 86 (jest jeszcze "trzeci bliźniak" - scion FR-S). Przy ich projektowaniu specjaliści z Subaru byli odpowiedzialni za technikę: napęd, zawieszenie itp. Ludzie Toyoty zajęli się stylistyką. W rezultacie powstały samochody (a właściwie samochód, bo oba modele są praktycznie identyczne) obok których nikt chyba nie przejdzie obojętnie. Mieliśmy okazję bliżej przyjrzeć się, a co ważniejsze pojeździć, pojazdem z gwiaździstym logo Subaru. BRZ swoją nisko osadzoną sylwetką przypomina sportowe coupe w starym, dobrym stylu. Mocno wydłużony przód, poszerzony tył, masywny przedni zderzak z bardzo nisko zawieszoną nad jezdnią dolną krawędzią (uwaga na krawężniki!), boczne kierunkowskazy na nadkolach. Wyeksponowane końcówki wydechu o imponujących średnicach, wpasowane w finezyjnych kształtów czarny plastik, między nimi nietypowo umieszczone światło cofania i przeciwmgielne, spojler na pokrywie bagażnika - całość przypomina nieco tył wozu Batmana... Więcej na www.moto.interia.pl Fot. spheresis.com

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy