O włos od tragedii

Autor nagrania przyznał, że trąbił, dzieci obejrzały się w jego stronę, ale nie zwolniły i nie spojrzały w prawo. Do wypadku nie doszło, bo kierowca zdążył odbić w prawo. PS. W świetle prawa sprawcą wypadku byłby oczywiście kierowca, ale to dzieci byłyby poszkodowane... Warto, by wszyscy z takiego nagrania wyciągnęli wnioski na przyszłość.