Audi RS3. Potworna maszyna... A ten dźwięk...
Samochód, który otrzymaliśmy do testów, nie wzbudzał na ulicach specjalnego zainteresowania. Nikt się za nim nie oglądał, nikt nie chciał się na jego tle fotografować. Zaparkowany - nie gromadził tłumu gapiów. Nic dziwnego, bowiem potrzeba dłuższej chwili lub wprawniejszego oka, by dostrzec cechy, które odróżniają RS 3 od zwykłego A3. A więc przede wszystkim bardzo efektowne, ogromne jak na ten segment pojazdów, dziewiętnastocalowe alufelgi z płaskimi niczym naleśniki oponami. Do tego osłona chłodnicy z charakterystycznym wzorem plastra miodu, duży spojler nad tylną szybą, dyfuzor w zderzaku i owalne końcówki wydechu. Wnikliwy obserwator zwróci także uwagę na ciemnopopielaty, w sumie dość ponury kolor nadwozia. Obserwator wtajemniczony będzie wiedział, że jest to lakier (w oficjalnej nomenklaturze producenta nosi nazwę Nardo grey) zarezerwowany dla najmocniejszych wersji modeli aut z Ingolstadt.
We wnętrzu Audi RS 3 też próżno szukać jakiś nadzwyczajności. Owszem, mamy tu sportową kierownicę ze spłaszczonym u dołu wieńcem; bardzo fajnie się prezentujące i wygodne, pokryte skórą fotele; czerwone przeszycia tapicerki, takiegoż koloru obramowania pasów bezpieczeństwa i wypełnienia wylotów nawiewu. Są aluminiowe nakładki na pedały. Jest obrotomierz, uzupełniony diodowym wskaźnikiem wykorzystania doładowania silnika, z czerwonym polem, zaczynającym się od poziomu 6800 ob/min. Jest wyskalowany do 300 km/godz. prędkościomierz ze wskazówką, "sportowo" startującą z pozycji "godzina 6". Poza tym kabina RS 3 wygląda jednak podobnie jak wnętrza zwykłych, oferowanych przeciętnym klientom "audików". WIĘCEJ O RS3 PRZECZYTASZ TUTAJ: http://motoryzacja.interia.pl/samochody-nowe/testy/news-audi-rs-3-2-5-tfsi-w-cenie-348-140-zl-warto-kupic,nId,1879854
We wnętrzu Audi RS 3 też próżno szukać jakiś nadzwyczajności. Owszem, mamy tu sportową kierownicę ze spłaszczonym u dołu wieńcem; bardzo fajnie się prezentujące i wygodne, pokryte skórą fotele; czerwone przeszycia tapicerki, takiegoż koloru obramowania pasów bezpieczeństwa i wypełnienia wylotów nawiewu. Są aluminiowe nakładki na pedały. Jest obrotomierz, uzupełniony diodowym wskaźnikiem wykorzystania doładowania silnika, z czerwonym polem, zaczynającym się od poziomu 6800 ob/min. Jest wyskalowany do 300 km/godz. prędkościomierz ze wskazówką, "sportowo" startującą z pozycji "godzina 6". Poza tym kabina RS 3 wygląda jednak podobnie jak wnętrza zwykłych, oferowanych przeciętnym klientom "audików". WIĘCEJ O RS3 PRZECZYTASZ TUTAJ: http://motoryzacja.interia.pl/samochody-nowe/testy/news-audi-rs-3-2-5-tfsi-w-cenie-348-140-zl-warto-kupic,nId,1879854