Tesla ma problem ze śmieciami. Dostała pozwy sądowe z 25 hrabstw

Tesli grożą gigantyczne kary za naruszenie przepisów stanowych. Producent samochodów elektrycznych został oskarżony niewłaściwe postępowanie z odpadami, w tym nieprawidłowe ich oznakowanie i składowanie na nielegalnych wysypiskach śmieci. Grzywny mogą sięgać nawet 70 tys. dolarów za każdy dzień naruszenia.

Tesla z kolejnymi kłopotami. Tym razem chodzi o odpady

Kolejne problemy prawne Tesli stały się już niemal standardem. Po stosunkowo niedawnym pozwie zbiorowym dotyczącym udostępniania nagrań z kamer i skierowaniu do sądu sprawy o fałszowanie zasięgów samochodów, amerykański producent musi się zmierzyć z kolejnymi zarzutami. Tym razem chodzi o niewłaściwe postępowanie z odpadami.

Reklama

Pozew został złożony przez władze 25 hrabstw Kalifornii. Zgodnie z oświadczeniem, konsorcjum zarzuca producentowi samochodów elektrycznych nieprawidłowe oznakowanie odpadów niebezpiecznych i nielegalne składowanie ich na wysypiskach śmieci. Mowa tu o bateriach elektrycznych, farbach, oleju napędowym, a także płynach niezamarzających. Nieprawidłowości miałyby dotyczyć aż 101 lokalizacji wykorzystywanych przez Teslę. Ponadto firma Elona Muska miała nie prowadzić wymaganych szkoleń dla pracowników w zakresie prawidłowego postępowania z odpadami niebezpiecznymi.

Tesla od dawna wykazuje nieprawidłowości w zażądaniu odpadami

Nowe oskarżenie jest niejako pokłosiem głośnej sprawy z 2019 roku, kiedy to kontrole amerykańskiej Agencji Ochrony Środowiska wykazały liczne nieprawidłowości w gospodarowaniu odpadami w fabryce Tesli we Fremont w Kalifornii. Wtedy to za wykryte naruszenia producent został ukarany grzywną w wysokości 31 tys. dolarów.

Niestety zaledwie trzy lata później na światło dzienne wyszły kolejne kontrowersje. Dalsze kontrole przeprowadzone przez amerykańskich urzędników wykazały m.in., że Tesla nie prowadzi wystarczającej dokumentacji i nie wdraża planów minimalizacji zanieczyszczenia powietrza. To oznaczało dla firmy Elona Muska konieczność zapłacenia kolejnej kary, tym razem w wysokości 275 tys. dolarów.

Tym razem może nie skończyć się na grzywnie

Wszystko wskazuje na to, że jeśli wyrok w sprawie najnowszego pozwu zostanie ustanowiony na korzyść powodów, Tesla będzie zmuszona do zapłaty jeszcze większych sum. Obowiązujące obecnie w Kalifornii przepisy dotyczące gospodarowania odpadami niebezpiecznymi przewidują grzywny w wysokości nawet 70 tys. dolarów i to za każdy dzień naruszenia. Eksperci podkreślają ponadto, że oskarżenie może wykazać celową niedbałość przedsiębiorstwa w kwestiach ochrony środowiska, a wtedy odpowiedzialność Tesli może wykraczać nawet poza kary cywilne.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Tesla | Elon Musk
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy