Kolejny rekord Ferrari. Ale do planu daleko...

Trwa dobra passa Ferrari. Włosi poinformowali właśnie, że w pierwszej połowie bieżącego roku firma zanotowała lepsze wyniki, niż pierwotnie zakładano.

Po pierwszych sześciu miesiącach zysk operacyjny wyniósł 217 mld euro, czyli o 12 proc. więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku (194 mln euro). Nowe inwestycje sprawiły jednak, że zysk netto zmalał z ubiegłorocznych 782 mld euro do 763 mld.

Włosi mogą jednak z optymizmem spoglądać w przyszłość. O 8 proc. poprawiła się sprzedaż aut. W okresie od 1 stycznia do końca czerwca bieżącego roku dostarczono klientom 2214 pojazdów ze znaczkiem Ferrari. Ogromnym zainteresowaniem cieszyły się m.in. modele 488 GTB i 488 Spider. O 14 proc. zwiększyły się dostawy w Europie. O przeszło 1/4 (26 proc!) poprawiła się też sprzedaż marki na szybko rozwijającym się rynku chińskim.

Reklama

Chociaż rekordowe zyski zdają się potwierdzać wcześniejsze prognozy, osiągnięcie do końca roku zakładanego przez Sergio Marchionne wolumenu sprzedaży wydaje się bardzo mało prawdopodobne. Zdaniem prezesa Ferrari firma wyprodukować ma w tym roku około 8 tys. pojazdów. Oznacza to, że w drugiej połowie roku fabryka w Maranello musiałaby zwiększyć dotychczasową produkcję niemal trzykrotnie...

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy