BMW jak niemieckie kobiety...
Fani samochodów niemieckich pytani o Alfe Romeo odpowiadają zazwyczaj, że "włoszczyzna" jest dobra, ale do zupy.
Jeżeli natomiast zapytać miłośnika Alfy o jego stosunek do BMW usłyszymy zapewne, że samochody te są równie ekscytujące, co niemieckie kobiety.
Podgrzewany złośliwościami konflikt ciągnie się latami, a tymczasem wygląda na to, że Włosi połączą swoje siły z Niemcami (nie po raz pierwszy...). Z najnowszych informacji wynika bowiem, że BMW i Fiat pracują nad stworzeniem wspólnej płyty podłogowej dla nowych modeli. Nowa platforma miałaby stanowić bazę m.in. dla następnej generacji popularnego mini, a także nowego, kompaktowego modelu Alfy Romeo. Jest wielce prawdopodobne, że kooperacja nie zakończy się jedynie na opracowaniu wspólnej płyty.
Niewykluczone, że wynikiem jej będzie też nowa seria kompaktowych jednostek napędowych.
Taka współpraca to w dzisiejszych czasach nic nowego. Obecnie koncern Fiata utrzymuje bardzo bliskie stosunki np. z GM, PSA i Tatą. Także BMW nie jest w tej kwestii nowicjuszem. Silniki opracowane przy współpracy inżynierów z Bawarii znajdziemy m.in. pod maskami francuskich Peugeotów.
PR