Awantura o audi

W parlamencie rozgorzała awantura o samochody. Rząd zaplanował kupno 40 nowych limuzyn. Za auta podatnicy zapłacą 2 mln euro.

Pomysł wzburzył nie tylko opozycję. Minister finansów przekonuje, że udało mu się wynegocjować bardzo dobrą cenę i grzechem byłoby nie kupić aut. Tym bardziej - dodaje - że zakupy będą rozłożone na 4 lata, więc skorzysta na tym również przyszły rząd.

Ale przeciwni zakupowi superluksusowych audi A 8 dla ścisłego kierownictwa i tylko nieco mniej eleganckich limuzyn A 6 dla innych agend rządowych są nie tylko politycy opozycji, ale i współrządzący nacjonaliści bo sprawa dotyczy Austrii.

Socjaldemokraci odpowiadają jednak: "dziękujemy" - nowe auta nie będą nam potrzebne, auta na wyposażeniu są w bardzo dobrym stanie.

Reklama

Porozmawiaj na Forum.

RMF
Dowiedz się więcej na temat: rząd | Auta | Audi
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy