Kombi-nacje
Kombi to dziś niezwykle popularne pojazdy i kierowcy chętnie przesiadają się do nich z sedanów bądź hatchbacków. Prawie wszystkie zatem firmy, reagując na rynkowe zapotrzebowanie, oferują przynajmniej jeden taki model. Niewiele jednak zdecydowało się produkować auto o takim typie nadwozia w segmencie B. Proponujemy zatem przeczytać i sprawdzić, czy słuszne było tworzenie pojazdów typu Fiat Palio Weekend, Seat Cordoba Vario, czy nowość na naszym rynku - Skoda Fabia Kombi. Oto porównanie trzech stukonnych wersji wspomnianych samochodów.
W klasie samochodów kombi można zaobserwować dwie tendencje. Jedna z nich bazuje na pierwotnym założeniu, takim, że kombi ma być pojazdem pojemnym, ładownym i funkcjonalnym. Druga zaś wywodzi się z przekonania, że samochód o takim nadwoziu musi być przede wszystkim piękny. Fiat Palio Weekend (najwyższy - 1470 mm, lecz najkrótszy w stawce - 4130 mm) zarówno swoim wyglądem zewnętrznym, jak i wnętrzem nawiązuje raczej do pierwszej tendencji. Nadwozie jest "poprawne" stylistycznie, idealnie zachowane są proporcje, ale całość nie budzi wielkich emocji, ani niczym specjalnym samochodu, spośród innych nie wyróżnia. Seat Cordoba Vario, przeszedł nie tak dawno facelifting, ma "zwarty" wygląd oraz agresywny, sportowy charakter i to on wydaje się najbardziej nawiązywać do drugiej wspomnianej tendencji. Pozostała wreszcie w stawce Skoda Fabia Kombi (najszersza i najdłuższa w teście - 4222 i 1646 mm) choć charakteryzuje się nietuzinkową trudną do pomylenia z innymi modelami stylistyką, nie każdemu przypadnie wyglądem do gustu.
Bagażnik
Ponieważ przynajmniej z nazwy kombi ma spełniać rolę samochodu rodzinno-rekreacyjnego proponujemy najpierw zajrzeć do bagażników testowanych aut. Pierwszym istotnym parametrem jest ich pojemność. Tutaj najlepszym wynikiem może poszczycić się Fiat, oferujący standardowo 460 litrów lub aż 1540 litrów, po złożeniu siedzeń i pełnym wykorzystaniu przestrzeni aż po sufit. Otwierany z miejsca kierowcy (jak w Palio) bagażnik Skody oferuje odpowiednio 426 i 1225 litrów. Seat posiada najmniejszy z testowanej trójki bagażnik - przy zaciągniętej rolecie tylko 390 litrów, ale maksymalnie mieści nieco więcej niż bagażnik Fabii (1250 l). W Palio szerokość bagażnika to aż 108 cm. W Skodzie i Seacie między ograniczającymi przestrzeń nadkolami wartość ta wynosi 96 i 87 centymetrów. Wszystkie testowe kombi można wyładować po sufit na wysokość większą niż 80 cm, a Fiata nawet na 90 cm. Najłatwiej jest załadować bagażnik Palio. Nie ma on progu, podłoga znajduje się nisko nad ziemią (52 cm), a przesuwanie ciężkich przedmiotów, podobnie jak w Skodzie ułatwiają plastikowe szyny we wnętrzu. Chcąc załadować bagaż do Seata Cordoby trzeba się sporo nadźwigać, gdyż próg znajduje się na wysokości aż 73 cm, a ponadto brakuje szyn. W żadnym z testowanych pojazdów nie znajdziemy ani siatek, ani pasów do mocowania mniejszych przedmiotów w bagażniku, są tylko "uszy" do ich montowania. We wszystkich zaś znajdziemy niewielkie półki, a w Fabii nawet dwa duże zamykane schowki. Tylko w Seacie seryjnie montowane są relingi dachowe, zaś asymetrycznie dzielone, łatwo składające się tylne siedzenia, również w Fabii należą do wyposażenia standardowego. W Fiacie za "luksus" dzielonej kanapy należy dopłacić 600 zł. Największą ładowność z badanej trójki ma Skoda (515 kg), nieco mniejszą Fiat (505 kg), w tyle pod tym względem pozostaje zaś Seat (460 kg). Tylko w Skodzie znajdziemy w bagażniku 12V gniazdko zasilania.
Wnętrze
Jeśli chodzi o wymiary wnętrza tutaj z niewielką przewagą nad konkurentami króluje Seat. Choć subiektywne odczucia tego nie potwierdzają może się on poszczycić największą szerokością wnętrza ok. 133-134 cm oraz największą ilością miejsca na nogi pasażerów tylnych siedzeń. Wysocy kierowcy jak i pasażerowie najwięcej miejsca znajdą w Skodzie i Seacie, nieco mniej w Fiacie. Trzeba jednak przyznać, że różnice pomiędzy wspomnianymi parametrami nie są w autach duże (zwykle ok. 1-2 centymetry). We wszystkich pojazdach przednie siedzenia są dobrze wyprofilowane, a najbardziej miękkie ma Palio. W dłuższych jednak podróżach wygodniejsze mogą okazać się jednak nieco twardsze i posiadające dłuższe siedziska fotele Skody Fabii. Także jakość i kolorystyka materiałów użytych do wykończenia wnętrza wydaje się bardzo dobra, zwłaszcza w porównaniu z materiałową i plastikową szarością wnętrza Seata. Ponadto Skoda Fabia nie ma sobie równych pod względem funkcjonalności wnętrza. Główny schowek jest podświetlany i ma dodatkową komorę na drobiazgi, a jeden z dwóch schowków pod kierownicą w wersji z klimatyzacją może pełnić rolę mini lodówki. Poza tym do dyspozycji pasażerów tylnych siedzeń są kieszenie na tylnej i bocznej stronie oparć foteli, jest także osobne miejsce na parasol. Najbardziej efektownie wygląda zmodernizowana deska rozdzielcza Cordoby, z dużym ciekłokrystalicznym wyświetlaczem, w której prawie wszystko obsługuje się za pomocą przycisków. Główny schowek jest jednak wyjątkowo mały. We wszystkich samochodach znajdziemy wgłębienia na kubki, choć umiejscowienie ich w głównym schowku nie wydaje się szczególnie praktyczne.
Pojemność silnika Fiata i Seata jest niemal identyczna (1580 i 1595 ccm), nieco mniejsza jest natomiast w Skodzie (1390 ccm). Pojazdy posiadają jednak taką samą moc maksymalną (74 kW) i mają zbliżone osiągi (patrz tabela). Wszystkie silniki to czterocylindrowe, rzędowe, szesnastozaworowe jednostki napędowe, poza Seatem, który ma dwa zawory na cylinder. Najwyższy moment obrotowy silnika, bo aż 145 Nm ma Cordoba i osiąga go już przy 3800 obrotów. Zwiastuje to dobrą dynamikę, zwłaszcza na wyższych biegach. Niestety silnik Cordoby nie należy do specjalnie oszczędnych, zwłaszcza w mieście gdzie spala wg. producenta 10,9 litra na sto kilometrów. Palio i Fabia zużywają w tych samych warunkach 9,8 i 9,7 litrów na sto. W średnim jednak zużyciu paliwa na niekorzyść wyróżnia się Fiat - 8,3 litra na sto, przy 7,1 l Skody i 7,8 l Seata.
Wyposażenie
Zarówno Seat jak i Skoda grupują wyposażenie w nieco mniej wygodne pakiety, Fiat natomiast nie stosuje tej metody. We wszystkich porównywanych pojazdach (wersje HL, Signo i Comfort) w wyposażeniu seryjnym znajdziemy poduszkę powietrzną dla kierowcy, pirotechniczne napinacze pasów przednich (szkoda, że bez ograniczników siły napięcia jak np. w Renault), wspomaganie i pionową regulację wysokości kierownicy, regulację wysokości przednich siedzeń i pasów, centralny zamek, immobilizer oraz elektrycznie sterowane szyby z przodu. Zarówno Seat, jak i Skoda stawiają na bogate wyposażenie swoich modeli i oferują jeszcze w cenie poza wspomnianymi takie dodatki jak ABS, poduszkę powietrzną dla pasażera i asymetrycznie dzieloną kanapę tylną. Fiat konsekwentnie stawia z kolei na niższe ceny, lecz uboższe wyposażenie swoich produktów i dlatego ABS wymaga dopłaty 3490 zł, a druga poduszka 1430 zł. Oprócz takich drobiazgów umilających życie w Cordobie jak elektrycznie regulowane lusterka, czy zamek na podczerwień można dokupić nawet sensor przeciwdeszczowy (600 zł), czy tempomat (1150 zł), co jest raczej rzadkością w tej klasie. W Fabii znajdziemy za to również rzadko spotykaną poziomą regulację kierownicy. Boczne poduszki to dopłata rzędu 1200zł w Seacie, w Skodzie oferowane są one w droższym pakiecie Elegance, w Fiacie nie będzie ich nawet za dopłatą. Dziwi natomiast fakt, że żadna z firm nie oferuje do swoich modeli trzeciego zagłówka i trzech trzypunktowych pasów tylnej kanapy, choć są to przecież samochody pięcioosobowe.
Warunki eksploatacji
Zarówno Seat, Skoda jak i Fiat posiadają roczną gwarancję na podzespoły mechaniczne. Na powłokę lakierniczą i perforację nadwozia Skoda daje odpowiednio trzy i dziesięć lat, a Fiat trzy i osiem lat. Najkrócej o swój produkt "troszczy" się Seat dając tylko roczną gwarancje na powłokę lakierniczą i sześć lat na perforację nadwozia. Ponadto już co rok lub po przejechaniu 15000 km trzeba będzie zgłosić się do autoryzowanego serwisu Seata. Skoda wydłużyła okres między przeglądami do 30000 przejechanych kilometrów, Fiat zaś zobowiązuje kierowcę do badań w licznej sieci ASO co 18 miesięcy lub po przejechaniu 20000 km.
Mocnymi stronami nowej Skody są na pewno funkcjonalność wnętrza oraz duża ładowność. Czeski pojazd jest jednak najdroższy z całej trójki. Palio na pewno góruje nad rywalami bardzo dobrą funkcjonalnością bagażnika i jego objętością. Ciekawostką jest natomiast fakt, że znany do tej pory z niskich cen Fiat, z podobnym wyposażeniem co konkurenci kosztuje sporo, a Seat okazał się najtańszy ze wszystkich opisywanych pojazdów. Na uwagę zasługuje na pewno dobre wyposażenie i spora liczba dodatków. Jeśli weźmiemy zatem pod uwagę, że testowane pojazdy, choć nie mają cen okazyjnych, ale należą do grona najtańszych z bardzo popularnego segmentu, to propozycja tych firm faktycznie może okazać się atrakcyjna.