Chevrolet Cruze Kombi - pierwsza jazda
W gamie Cruze teraz każdy znajdzie coś dla siebie – sedana, hatchbacka i kombi.
Nowe zakończenie nadwozia i większy bagażnik to nie jedyne różnice między nową wersją Cruze, a znanymi już hatchbackiem i sedanem. Uznano, że wprowadzenie wersji kombi będzie dobrym momentem na delikatny lifting. Zmieniono więc przedni zderzak, a w ogromnym wlocie powietrza w miejsce „plastra miodu” pojawiły się poziome listwy. Taka sama operacja czeka pozostałe dwie odmiany kompaktowego Chevroleta już jesienią.
Silniki? Bez większych zmian. Do dwóch znanych z wersji 4d czy 5d silników (1.6 124 KM i 1.8 141 KM) w ofercie znalazła się także doładowana jednostka 1.4 o mocy 140 KM. Dla zwolenników silników Diesla przewidziano dwie wersje: 1.7 130 KM i 2.0 163 KM. Ta pierwsza – według producenta – jest niewiarygodnie wręcz oszczędna. W cyklu mieszanym ma zużywać zaledwie 4,5 l oleju napędowego na 100 km. By sprawdzić te nieco buńczuczne zapowiedzi, właśnie tę odmianę wybraliśmy do jazd podczas prezentacji. Początek był przeciętny – komputer wskazywał ponad 6 l/100 km. Ale spokojna jazda po autostradzie szybko tę średnią poprawiła. Łącznie na odcinku ponad 100 km (w tym kilka odcinków w mieście) dało wynik 5,4 l/100 km. Gorzej niż obiecuje producent, ale to wciąż bardzo dobry wynik! Silnik jest dość głośny, ale słychać go przede wszystkim na zewnątrz. Kabina jest dobrze wygłuszona.
Ceny nowej wersji Cruze zaczynają się od 51 990 zł (odmiana 1.6 LS). Pierwsze egzemplarze trafią do salonów Chevroleta w Polsce pod koniec sierpnia.
Witold Blady