Alcolock, czyli blokada. Ale w 15-letnim "złomie" też?

Nakładanie na pijanych kierowców obowiązku wyposażania aut w urządzenia wyłączające zapłon - jeśli zawartość alkoholu w powietrzu wydychanym przez kierowcę przekracza dopuszczalny poziom - przyczyni się do poprawy bezpieczeństwa - oceniają eksperci.

Według medialnych doniesień Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju chce, by wbrew wcześniejszym zapowiedziom nie było obowiązku wożenia alkomatów w każdym aucie. Zamiast tego kierowca złapany na prowadzeniu po alkoholu ma mieć obowiązek zamontowania w aucie, na własny koszt, tzw. alcolock.

"Pomysł stosowania alkotestów jest w dalszym ciągu rozważany. Na początku przyszłego tygodnia zespół roboczy przy Krajowej Radzie Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego przedstawi rekomendacje dotyczące testerów alkoholu w wydychanym powietrzu, alkomatów, a także blokad alkoholowych. Badane są doświadczenia innych krajów ze stosowania tych rozwiązań, zarówno w przypadku indywidualnych kierowców, jak i w transporcie zbiorowym" - poinformował rzecznik MIR Piotr Popa.

Reklama

Insp. Marek Konkolewski z Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji przypomniał, że urządzenie blokujące zapłon zostało opracowane w latach 60. ubiegłego wieku w USA.

"Jestem przekonany, że to kwestia krótkiego czasu, kiedy producenci wprowadzą takie urządzenie jako element wyposażenia obowiązkowego samochodów" - powiedział Konkolewski.

Średni koszt urządzenia to kilka tysięcy złotych. Zdaniem eksperta ważne jest to, aby nie były one drogie i żeby można je było powszechnie stosować.

"Przeciętny Polak ma do dyspozycji auto co najmniej 15-letnie. Rodzi się też pytanie, czy konstrukcje samochodów wyprodukowanych wiele lat temu są przystosowane i czy będzie można te auta w praktyce dostosować do tego typu blokad" - powiedział policjant.

"To jest dobra, racjonalna propozycja, idąca w dobrym kierunku. Im więcej takich instrumentów, które będą stanowiły pewną zaporę dla tych, co po kilku głębszych zechcą wsiąść do samochodu, tym lepiej" - powiedział Konkolewski.

Pomysł popiera także prezes Stowarzyszenia Partnerstwo dla Bezpieczeństwa Drogowego Bartłomiej Morzycki. W rozmowie z PAP podkreślił, że wdrożenie tego pomysłu zależy od szczegółowych rozwiązań prawnych i technicznych.

"W taką blokadę wyposaża się konkretny pojazd, a sankcja byłaby orzeczona wobec konkretnego kierowcy. Jaka jest pewność, że ten konkretny kierowca będzie kierował tym konkretnym pojazdem, a nie innym, należącym np. do kolegi czy z wypożyczalni?" - zastanawiał się Morzycki.

"Kierunek jest słuszny. Prawo w Polsce w zakresie przeciwdziałania i zwalczania pijanych kierowców jest dobre, ale niedostatecznie stosowane. Lepsze od karania są wszelkie działania prewencyjne. Taka blokada byłaby działaniem prewencyjnym, a więc wpisuje się to w pozytywny sposób myślenia o problemie" - powiedział ekspert.

Ocenił, że pomysł premiera Donalda Tuska zmierzający do wprowadzenia powszechnego obowiązku wyposażania pojazdów w alkomaty wydaję się trudny do zrealizowania i nie przyniósłby zamierzonych efektów. "To zbyt duże wymaganie wobec zbyt dużej liczby osób i trudno egzekwowalne. Tamten pomysł został przyjęty przez ekspertów chłodno. Myślę, że ten zyska więcej zrozumienia" - powiedział Morzycki.

Wprowadzenie urządzeń wyłączających zapłon w aucie, jeśli zawartość alkoholu w powietrzu wydychanym przez kierowcę przekracza dopuszczalny poziom, pozytywnie ocenia były policjant stołecznego wydziału ruchu drogowego, obecnie biegły sądowy Wojciech Pasieczny.

"Taki system sprawdził się w Szwecji. Jest tendencja, że w niedługim czasie będzie to standardowe wyposażenie samochodów. Karanie całego społeczeństwa, wszystkich kilkunastu milionów kierowców za wybryki, kilkunastu czy kilkudziesięciu tysięcy to jest przesada. Nie można stosować odpowiedzialności zbiorowej" - powiedział.

ZJEDŹ NA CHWILĘ NA POBOCZE

Polub MOTO INTERIA na Facebooku. Tam znajdziesz więcej zdjęć, ciekawostki i... konkursy. Do wygrania wkrótce samochód na weekend!. Wystarczy kliknąć TUTAJ.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy