110 tys. zł za używanego Malucha? Najmłodszy skończył właśnie 22 lata
Minęły właśnie równe 22 lata od czasu, gdy na polskie drogi wyjechały ostatnie egzemplarze Fiata 126p zwanego już wówczas oficjalnie Maluchem. W Polsce - w Bielsku-Białej i Tychach - wyprodukowano w sumie ponad 3,3 mln sztuk tego pojazdu.
Fiat 126 zadebiutował w 1971 roku na salonie samochodowym w Turynie. Chociaż pojazd w ogromnej mierze bazował na popularnym poprzedniku - Fiacie 500 - cechował się całkiem współczesną, jak na owe czasy, budową i wzornictwem. Podpisanie z Fiatem umowy licencyjnej na produkcję tego modelu było dla Polski prawdziwym powiewem nowoczesności. Pamiętajmy, że alternatywą dla osób prywatnych marzących o własnych czterech kółkach były wówczas - zdecydowanie droższy - Fiat 125p lub... Syrena.
Napędzany dwucylindrowym, chłodzonym powietrzem silnikiem o mocy 23 KM (później, po zwiększeniu pojemności z 594 cm do 652 cm sześciennych, moc wzrosła do 24 KM) pojazd był typowym przedstawicielem samochodów ówczesnego segmentu A.
Napęd, za pośrednictwem czterostopniowej skrzyni biegów, przenoszony był na koła tylne, a w układzie hamulcowym, na wszystkich kołach zastosowano bębny.
Pierwsze sztuki Polskiego Fiata 126p wyjechały na nasze drogi 22 lipca 1973 roku. Początkowo montażem zajmowała się fabryka w Bielsku-Białej. W pierwszym etapie rola tych zakładów ograniczała się jedynie do montowania gotowych zestawów przywożonych z włoskiej fabryki Cassino, ale udział polskich części szybko wzrastał, podobnie jak zapotrzebowanie na samochód.
18 września 1975 roku - po czterech latach budowy wznoszonego specjalnie w tym celu zakładu - linię montażową Fiata 126p uruchomiono w nowej fabryce w Tychach. Od tej pory, aż do 1991 roku, samochód wytwarzany był równolegle w dwóch fabrykach w Polsce.
W Bielsku-Białej średnia roczna wielkość produkcji wynosiła 43 tys. egzemplarze. Pierwsze skrzypce - ze średnim wynikiem ponad 135 tys. aut - grały jednak Tychy.
Popyt na auto był tak ogromny, że jeszcze w 1971 roku w oddziałach PKO ruszyło przyjmowanie tzw. "przedpłat". Cena pierwszych egzemplarzy ustalona została na 69 tys. zł (średnia płaca wynosiła wówczas około 3,5 tys. zł). Chętnych było jednak tak wielu, że okres oczekiwania rzadko kiedy trwał krócej niż 5-7 lat. Dlatego właśnie Fiat 126p skokowo zyskiwał na wartości zaraz po wyjeździe z Polmozbytu. Za Malucha płacono wówczas na giełdzie około 110 tys. zł - śmiało można to porównywać z dzisiejszymi 110 tys. zł.
Z Fiatem 126p pożegnano się w Tychach po 16 latach, gdy w 1991 roku model ustąpił miejsca debiutującemu wówczas następcy - Cinquecento. Maluch pozostał jednak w ofercie polskiego oddziału Fiata jeszcze przez kolejnych dziewięć lat.
Ostatni egzemplarz, który znajduje się dziś w kolekcji Muzeum Motoryzacji Wena w Oławie, opuścił bramę fabryki dokładnie 22 lata temu - 22 września 2000 roku.