Samochody a seks...

Co marka pojazdu mówi o życiu seksualnym jego właściciela? Czy duża liczba koni mechanicznych auta jest rekompensatą skromnej męskości kierowcy? Według niemieckiego magazynu Men's Car, konkretny model zdradza znacznie więcej tajemnic o jego męskim nabywcy, niż dotychczas przypuszczaliśmy.

Specjalnie ankiety przeprowadzone wśród blisko 2,5 tysiąca kierowców w wieku 20-50 lat wykazały, że właściciele BMW znacznie częściej uprawiają seks, niż kierowcy innych marek.

Posiadacze aut niemieckiej marki korzystają z seksualnych rozrywek średnio 2,2 raza w tygodniu - tak przynajmniej odpowiedzieli w ankietach. Drugie miejsce zajęli kierowcy Audi, którzy przyznali się do średnio 2,1 stosunku tygodniowo. Znacznie dalej w rankingu uplasowali się właściciele pojazdów japońskich i koreańskich - oni kochają się odpowiednio 1,8 i 1,5 raza w tygodniu. Volkswagen, czyli "auto dla ludu" znalazł się w środku stawki - jego posiadacze uprawiają seks średnio 1,9 razu w tygodniu, czyli ciut rzadziej, niż kierowcy włoscy i francuscy.

Tradycjonaliści, za jakich uznaje się właścicieli mercedesów powinni zdobywać zainteresowanie kobiet raczej zasobnością portfeli. Ich "seksualna" średnia na poziomie 1,6 razu w tygodniu nie jest powalająca. Wypada jednak bardzo korzystnie w porównaniu do... posiadaczy Porsche! Ta sportowa marka ze Stuttgartu gwarantuje niemal pewny brak seksu, no chyba, że komuś wystarcza częstotliwość 1,4 stosunku tygodniowo.

Drogie panie - apelujemy, dajcie szansę chłopakom z porsche, to naprawdę całkiem fajne... samochody.

Porozmawiaj na Forum.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: kierowcy | samochody | seks
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy