Nietypowa akcja. Do Jaguara zaprzągł osły...

Od czasu do czasu w mediach przewijają się doniesienia o właścicielach pojazdów toczących nierówne boje z autoryzowanymi stacjami obsługi. Niektórzy, w akcie desperacji, decydują się na drastyczne kroki.

Wielu czytelników pamięta chociażby przypadek pewnego kierowcy z Chin, który - na oczach kamer - kazał zdemolować swoje Lamborghini Gallardo. Decyzja zapadła po tym, jak przez pół roku serwis nie był w stanie usunąć dręczących pojazd usterek. Poważny problem z niezadowolonym klientem miał też ostatnio pewien serwis Jaguara z Indii.

Rahul Thakar - właściciel białego Jaguara XF - w niecodzienny sposób postanowił zaprotestować przeciwko nieudolności pracowników serwisu. Okleił swojego Jaguara plakatami z napisami "fałszywa firma" i "fałszywy serwis", przyozdobił samochód sianem a następnie zaprzągł do niego kilka osłów. Tak przygotowanym pojazdem, wzbudzając powszechną sensację, przez kilka godzin jeździł wokół lokalnego salonu Jaguara i Land Rovera przykuwając, rzecz jasna, uwagę mediów. Przekaz był prosty - na jednym z plakatów właściciel napisał, że "lepiej mieć osła niż Jaguara"...

Thakar zdecydował się na taki krok w związku z licznymi usterkami auta (dotyczyły one głównie mechaniki i przednich świateł), z którymi lokalny serwis zupełnie sobie nie radził. Co ciekawe, śmiała akcja przyniosła natychmiastowy skutek. Krótko po zorganizowanej przez właściciela paradzie z osłami z Thakarem skontaktowali się przedstawiciele centrali Jaguara i obiecali jak najszybciej rozwiązać jego problemy z feralnym pojazdem.

Kilka lat temu w podobny sposób starał się walczyć o swoje prawa pewien nabywca Mercedesa z Krakowa. Sfrustrowany właściciel, którego samochód (model ML) upodobała sobie korozja, przez kilka miesięcy parkował swój pojazd przy salonie Mercedesa. Nie byłoby może w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że do dachu przytwierdzona została taczka, a samochód oklejono w ogromy napis "TEGO MERCEDESA ZJADA RDZA"...