Jamnik od Forda

Europejski oddział pojazdów użytkowych Forda w niecodzienny sposób postanowił uczcić zdobycie przez nowego transita prestiżowego tytułu Van of the Year 2007.

Z tej okazji, zbudowano jedyną w swoim rodzaju, specjalną wersję popularnego vana - transita XXL. Pojazd powstał w Wielkiej Brytanii i nie jest zbyt skomplikowany konstrukcyjnie. Do jego budowy posłużyły bowiem dwa auta o krótkim rozstawie osi. Samochody połączono i powstał pojazd, który swoim wyglądem przypomina nieco jamnika... Zaprojektowano go tak, by siódemka pasażerów podróżowała w iście królewskich warunkach. Każdy z nich ma do dyspozycji oddzielny, podgrzewany, skórzany fotel wyposażony w podłokietniki i pełną regulację. Nie ma też problemów z miejscem na nogi.

Reklama

Samochód ma 7,4 m długości a rozstaw osi tego olbrzyma wynosi, bagatela, 5,9 m. Transita wyposażono również w cztery przesuwane drzwi ? po dwa na każdą stronę wozu tak, by wysiadanie było jednakowo proste zarówno przy ruchu lewo, jak i prawostronnym. Wnętrze wyłożono miękką, przyjemną w dotyku tkaniną łącznie z przegrodą oddzielającą przedział pasażerski od bagażowego. O komfort dba klimatyzacja z możliwością osobnego regulowania temperatury na przód i tył pojazdu.

To jednak nie wszystko. Brytyjczycy planują jeszcze wyposażyć auto w pokładowy system rozrywki. W jego skład wejdą: odtwarzacz DVD, konsola do gry oraz indywidualne monitory, dla każdego z pasażerów.

Co dziwne, do napędu największego transita świata posłużył podstawowy 2,2 litrowy diesel TDCi o mocy 130 KM. Zmodyfikowano jedynie pięciobiegową skrzynię, tak aby lepiej współgrała z charakterem auta. Modyfikacji uległ również system hamulcowy.

Dyskusyjnej urody auto nie trafi do produkcji seryjnej.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: jamnik
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy