Uderzenie w reeksport samochodów. Aresztowania dealerów!

​ W trwającym od maja 2013 r. śledztwie Prokuratury Okręgowej w Przemyślu w sprawie podejrzenia nielegalnego wystawiania faktur na zakup samochodów, funkcjonariusze rzeszowskiej Delegatury ABW zatrzymali na polecenie prokuratora 11 osób działających w zorganizowanej grupie przestępczej. Do zatrzymań doszło we wtorek.

Jak w komunikacie podała prokuratura, celem działalności grupy  było doprowadzenie importerów, firm Citroen Polska i Peugeot Polska do niekorzystnego rozporządzenia mieniem znacznej wartości przez wprowadzenie w błąd, co do realizacji warunków umów o autoryzowanej dystrybucji pojazdów oraz działanie na szkodę Skarbu Państwa poprzez wystawianie nierzetelnych faktur VAT w związku z fikcyjnym obrotem pojazdami, co łączyło się z wyłudzaniem należności z tytułu podatku od towarów i usług oraz wyłudzaniem poświadczeń nieprawdy w wydziałach komunikacji.

Reklama

Jak ustalono  w oparciu o zabezpieczone dokumenty,  grupa przestępcza wyłudziła niezasadne ulgi przysługujące dealerom, w przypadku sprzedaży na polskim rynku tzw. klientom flotowym około 300 pojazdów.

Zatrzymanymi w sprawie są osoby, które w ramach prowadzonej działalności gospodarczej, uczestniczyły w fikcyjnym obrocie fakturami, w których figurowały jako nabywcy nowych pojazdów, a następnie rejestrowały je w wydziałach komunikacji, by w tym samym czasie dokonać fikcyjnej odsprzedaży innym podmiotom. Zatrzymane osoby usłyszały zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, pomocnictwo w oszustwie na szkodę polskich przedstawicielstw producentów samochodów i zarzut wyłudzenia poświadczenia nieprawdy w związku z rejestracją pojazdów w wydziałach komunikacji oraz wystawiania fikcyjnych faktur poświadczających odsprzedaż pojazdów kolejnym podmiotom.

Wśród zatrzymanych jest - były już - przedstawiciel dealera Citroena i Peugeota w Rzeszowie Dariusz K., któremu zarzucono kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą, oszustwa w stosunku do mienia znacznej wartości, z którego uczynił sobie stałe źródło dochodu, wyłudzenia poświadczenia nieprawdy oraz zarzut sprawstwa kierowniczego do wyłudzeń poświadczenia nieprawdy w związku z rejestracją pojazdów.

W wyniku procederu trwającego ponad 2 lata grupa przestępcza osiągnęła korzyść majątkową  w kwocie ponad 3 mln 700 tys. zł.

Część podejrzanych w złożonych wyjaśnieniach opisała swój udział w obrocie pojazdami, potwierdzając ich fikcyjny charakter. Dariusz K. nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów. Wobec niego skierowany zostanie wniosek o zastosowanie tymczasowego aresztowania, wobec pozostałych podejrzanych prokurator zastosował wolnościowe środki zapobiegawcze w postaci poręczenia majątkowego w kwotach od 5 do 50 tys. zł i w jednym przypadku  dozór policji. 

Za popełnione przestępstwa podejrzanym grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.

Jak wynika ze statystyk, najczęściej wywożone za granicę są samochody marek Dacia (Duster), Volkswagen (Golf), Skoda (Octavia) i Renault (Clio i Captur).

Do zarzutów prokuratury odniósł Związek Dealerów Samochodów. Komunikat przytaczamy w całości:

"ZDS jednoznacznie i stanowczo potępia jakiekolwiek działania na szkodę Skarbu Państwa w tym związane z wyłudzaniem należności z tytułu podatków od towarów i usług, co jest głównym wątkiem prowadzonego postępowania. Jednocześnie Związek Dealerów Samochodów z niepokojem i niedowierzaniem zwraca uwagę na poniższe, oderwane od realiów powszechnych praktyk biznesowych i treści łączących dealerów z importerem umów, fragmenty komunikatu Prokuratury:

"Celem działalności grupy było doprowadzenie polskiego przedstawiciela producenta pojazdów marki Citroen i Peugeot Polska sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie do niekorzystnego rozporządzania mieniem znacznej wartości przez wprowadzenie w błąd, co do realizacji warunków umów o autoryzowanej dystrybucji pojazdów (...)"

"Jak ustalono w oparciu o zabezpieczone dokumenty, grupa przestępcza wyłudziła niezasadne ulgi przysługujące dealerom, w przypadku sprzedaży na polskim rynku tzw. klientom flotowym około 300 pojazdów"

Związek zwraca uwagę, że w przypadku procedur dotyczących współpracy importerów samochodów i dealerów w zakresie udzielania upustów flotowych klientom, nie da się w żadnym razie mówić o wypełnieniu znamion jakiegokolwiek czynu przestępczego, a co najwyżej ewentualnym łamaniu postanowień umów pomiędzy niezależnymi przedsiębiorcami prywatnymi jakimi są dealerzy i koncerny samochodowe, co jednakowoż nie może być przedmiotem zainteresowania Prokuratury, a pozostawione zostało do bezpośredniej realizacji zainteresowanych przedsiębiorców.

Związek w najbliższych dniach zwróci się do Prokuratury Okręgowej w Przemyślu z prośbą o wyjaśnienie użytych w komunikacie sformułowań."

Czytaj również:  Reeksport samochodów, czyli pompowanie krajowych statystyk

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: sprzedaż samochodów
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy