"Pojazd" ruszył powoli
Bardzo opornie i nie bez problemów ruszył system informatyczny "Pojazd". W niektórych miastach, aby zarejestrować auto, właściciele samochodów musieli ustawiać się w gigantycznych kolejkach.
W wielu wydziałach komunikacji panował chaos, a cierpliwość właścicieli samochodów wystawiona była na ciężką próbę. Urzędnicy tłumaczyli, że takie zamieszanie wynika między innymi z tego, że np. w Warszawie rejestruje się nawet 30 tysięcy samochodów miesięcznie.
Stołeczni kierowcy znaleźli jednak sposób na oporny system - protest.
- Skoro nie udało mi się zarejestrować auta, powieszę tablice rejestracyjne do góry nogami - mówił jeden z warszawiaków. - Proponuję to wszystkim niezadowolonym. Nie trąbimy, nie hałasujemy.
W cierpliwość musieli uzbroić się także właściciele aut z Trójmiasta, którzy chcieli swój samochód zarejestrować w gdańskim urzędzie.
Do tej pory dowód rejestracyjny wypełniali urzędnicy w urzędach komunikacji. Teraz wydadzą nam tylko czasowe dopuszczenie do ruchu. Dowody będzie produkować i wypełniać jedynie Polska Wytwórnia Papierów Wartościowych. A ma to usprawnić właśnie nowy system "Pojazd", związany jest z Centralną Ewidencją Pojazdów i Kierowców, czyli CEPiK-iem.
Jak widać, na razie próby wdrożenia systemu wypadły bardzo blado - w niektórych miastach, aby zarejestrować auto, właściciele samochodów musieli się ustawiać w gigantycznych kolejkach. Urzędnicy twierdzą, że zabrakło profesjonalnego przeszkolenia.