Po sprzedaży auta trzeba będzie zapłacić wysoki podatek
Nadchodzi rewolucja w rozliczaniu VAT od samochodów. Za sprzedaż służbowego auta trzeba będzie uiścić 23 procent podatku - pisze "Dziennik Gazeta Prawna".
Gazeta zauważa, że po zmianach, które nastąpiły od tego roku, podatnicy trafili do raju. Mogą kupić auto, odliczyć część VAT i nie czekając pół roku (jak było wcześniej), sprzedać je bez naliczania podatku. Resort finansów zapowiedział już, że to ukróci. Zwłaszcza, że te przepisy są niezgodne ze wspólnotowymi. Wraz ze zmianami w odliczeniu zamierza zlikwidować zwolnienie dotyczące sprzedaży.
W efekcie firma, która kupiwszy auto, odliczyła 50 procent lub 60 procent VAT (nie więcej niż - odpowiednio - 5 tysięcy lub 6 tysięcy złotych), będzie musiała przy sprzedaży doliczyć 23 procent VAT.
I tu - zauważa w rozmowie z "Dziennikiem Gazetą Prawną" Łukasz Blak, doradca podatkowy z Certus LTA - problemem bedzie określenie ceny rynkowej. Nikt nie będzie chciał kupić od firmy auta, jeśli będzie droższe od tego sprzedawanego przez osoby fizyczne. Firma będzie musiała obniżyć cenę. Na szczęście resort przewiduje system korekt, który pozwoli częściowo odzyskać VAT od fiskusa. Jeden warunek - auto trzeba będzie sprzedać w ciągu 5 lat.