Zimą mniej soli na ulicach? Pojedziemy po białym?

Stosowana do odśnieżania sól niszczy zieleń przyuliczną; powoduje też korozję infrastruktury miejskiej - latarni, znaków drogowych czy barierek. Dlatego niektóre miasta będą tej zimy wypróbowywać inne metody walki ze śniegiem, np. posypywać drogi żwirem.

O szkodliwości najczęściej stosowanej na polskich drogach soli kamiennej, czyli chlorku wapnia, eksperci rozmawiali w tym tygodniu w Warszawie podczas seminarium zorganizowanego przez Zarząd Główny Federacji Stowarzyszeń Naukowo-Technicznych NOT i Stowarzyszenie Inżynierów i Techników Ogrodnictwa.

Na warszawskie ulice pługosolarki wyjeżdżały ostatniej zimy ponad 60 razy, co kosztowało miasto ponad 90 mln zł. Ze względu na tak wysokie koszty prezydent stolicy Hanna Gronkiewicz-Waltz rozważała w mediach zrezygnowanie w przyszłości z odśnieżania dróg do czarnej nawierzchni i posypywanie ich żwirem. Za wzór podała wówczas kraje skandynawskie.

Reklama

Paweł Klonowski z warszawskiego Zarządu Oczyszczania Miasta (ZOM odpowiada za utrzymanie ok. 1/3 stołecznych dróg - tych, którymi porusza się komunikacja miejska) poinformował podczas seminarium, że tej zimy warszawscy drogowcy będą zamiast soli stosować żwir, ale tylko na nieutwardzonych drogach. W sumie będzie to kilka kilometrów ulic - trzech na Białołęce (Chlubna, Szynowa i Zdziarska), dwóch w Wawrze (Podkowy i Przełęczy) i po jednej w Wesołej (Borkowska) oraz w Ursusie (Orłów Piastowskich).

Także w Poznaniu tej zimy będą testowane alternatywne metody odśnieżania. Jak poinformowała Szulc, będą to inne niż najbardziej szkodliwy chlorek sodu środki chemiczne, w tym chlorek wapnia oraz dwa rodzaje tzw. materiałów uszorstniających, czyli np. żwir lub piasek.

Szansy na wyeliminowanie soli z polskich dróg nie widzi Jan Bieńka z Instytutu Badawczego Dróg i Mostów. Podkreślił, że chlorek sodu jest w tej chwili najtańszym środkiem chemicznym, który można zastosować do odśnieżania na dużą skalę. Pozostałe, stosowane na przykład na lotniskach, są od niego kilkanaście razy droższe.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy