W nocy pojedziemy z prędkością 50 km/h?

Mamy złe wiadomości dla osób, które często podróżują samochodem po zmroku. Posłowie pracują właśnie nad zmianą obowiązujących przepisów. Jedna z propozycji dotyczy ujednolicenia ograniczeń prędkości.

Obecnie w godzinach od 5.00 do 23.00 w obszarze zabudowanym obowiązuje ograniczenie prędkości do 50 km/h. W nocy, między 23.00 a 5.00, kierowcy mogą mocniej wcisnąć pedał gazu. Maksymalna prędkość wynosi wówczas 60 km/h.

Jak informuje "Rzeczpospolita", członkowie Sejmowej Komisji Infrastruktury pracują właśnie nad ujednoliceniem limitów. Oznacza to - rzecz jasna - wyrównanie obowiązujących ograniczeń "w dół" - do 50 km/h.

Cytowany przez gazetę poseł Stanisław Żmija - szef Sejmowej Komisji Infrastruktury - twierdzi, że pomysł znalazł wielu zwolenników. "Nie ma żadnych powodów, by kierowca jadąc wieczorem pilnował, o której godzinie może przyspieszyć" - tłumaczy.

Reklama

Nie wszystkim podoba się jednak pomysł zrównania ograniczeń prędkości. Każdego roku, na nieoświetlonych drogach dochodzi nocą do około 3300 wypadków. Dla porównania, w dzień mamy do czynienia z niemal 25 tysiącami tego typu zdarzeń. Istnieje więc duże prawdopodobieństwo, że wprowadzenie nowych limitów prędkości będzie kolejnym "martwym" przepisem służącym jedynie nabijaniu kasy lokalnych władz... Wszak fotoradary nie muszą spać.

Obecnie projekt proponowanych przez członków Komisji Infrastruktury zmian w przepisach znajduje się na etapie sejmowych konsultacji.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy