Niemcy. Nauka jazdy na rowerze przedmiotem szkolnym!

​ Senat (rząd krajowy) Berlina ogłosił, że jazda na rowerze będzie nauczana w lokalnych szkołach jako jeden z przedmiotów. Z powodu rosnącej liczby śmiertelnych wypadków z udziałem rowerzystów od dawna apelował o to Berliński Związek Kolarski - pisze "Berliner Kurier".

Jak informuje gazeta, tylko w tym roku 15 rowerzystów straciło życie w wypadkach drogowych w Berlinie.

W ostatnich latach wielokrotnie rozważano podobne plany, ale nie powiodły się one z powodu problemów ze szkoleniem nauczycieli. Tym razem zarząd Berlińskiego Związku Kolarskiego przedstawił Senatowi gotową koncepcję, zgodnie z którą organizacja ta zamierza samodzielnie szkolić nauczycieli.

"W przyszłości rower będzie odgrywał większą rolę, zwłaszcza w szkołach podstawowych. Zorganizowaliśmy kurs testowy w szkole podstawowej w (dzielnicy) Maerkisches Viertel i wszystkiego tam próbujemy" - powiedział Martin Klesmann, rzecznik berlińskiej administracji oświatowej, gazecie "Berliner Kurier". Kolejne szkoły mają niebawem zostać objęte programem.

Reklama


"Lekcje mogą pomóc zmniejszyć liczbę wypadków w Berlinie - mówi Konstantin Henschen z Berlińskiego Związku Kolarskiego. - Niektórzy berlińscy rowerzyści mają braki w podstawowych umiejętnościach."

Henschen szacuje, że 30 procent dziewcząt i chłopców nie potrafi prawidłowo jeździć na rowerze. 

W naszym serwisie od dawna poruszamy ten problem. Polskie miasta zabierają kierowcom pasy ruchu i oddają rowerzystom, próbując w ten sposób promować transport rowerowy, chociaż głównie generują korki. Nikt nie przejmuje się jednak tym, że po skończeniu 18. roku życia można wsiąść na rower nie wiedząc nic o przepisach ruchu drogowego - nie jest bowiem wymagana ani karta rowerowa, ani prawo jazdy. To kłóci się z logiką.

PAP/INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy