Mieli kończyć, a... zaczynają. Miasto stanie w korkach

Firma przebudowująca newralgiczne skrzyżowanie Alei Solidarności - głównej trasy przelotowej przez Lublin - z ulicą 3 maja miała zakończyć prace do końca wakacji.

Firma przebudowująca newralgiczne skrzyżowanie Alei Solidarności - głównej trasy przelotowej przez Lublin - z ulicą 3 maja miała zakończyć prace do końca wakacji.

Tymczasem inwestycja jest opóźniona o 5 tygodni.

Oznacza to, że największe utrudnienia zamiast się kończyć, dopiero co się zaczęły, a miasto nie może nic w tej sprawie zrobić, bo przebudowa to pasmo nieprzewidywanych trudności. Najpierw zrezygnowali podwykonawcy i robota stała, później pojawili się nowi, ale mieli za mało pracowników i pracowali tylko na jedną zmianę. Teraz wreszcie praca wre, ale to, co miało się zacząć pod koniec lipca, drogowcy zaczęli dopiero teraz.

- Cały czas prosimy, żeby przyspieszyli prace - przyznaje Alina Zalewska z Zarządu Dróg i Mostów. Mimo opóźnienia ratusz nie może jednak nic zrobić, bo takie jest prawo. Wykonawcę rozlicza się za całość inwestycji, a nie za poszczególne etapy. Co będzie od września - trudno sobie nawet wyobrazić, skoro już teraz są korki...

Reklama
RMF
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy