Używana Lancia Ypsilon II (2003-2010)
Mała, a cieszy. Brakuje jej zadziorności Fiata 500, nie przyspiesza tętna tak jak Mini, ale ma swój styl. Zwłaszcza dla kogoś, kto ceni sobie dopracowane detale.
Historia małej Lancii zaczyna się w roku 1985, kiedy to na bazie ascetycznej Pandy, Włosi zbudowali model Y10.
Pojazd był swoistym oczkiem w głowie producenta. Wyróżniało go nie tylko wyposażenie, ale także szeroka gama silników, której chlubą była malutka, turbodoładowana "litrówka" o mocy 85 KM. Bardzo szybko na liście opcji pojawił się napęd na cztery koła a także wersja elektryczna.
Ypsilon I, Ypsilon II
W roku 1996 do salonów wjechała zupełnie nowa generacja modelu, pozycjonowaną o klasę wyżej. Aby podkreślić to wydarzenie, producent zmienił nazwę - na samo "Ypsilon". Niestety - wraz z charakterystyczną "dziesiątką" zniknęły także wszelkie sportowe aspiracje. Pierwszy Ypsilon stał się po prostu oryginalną, mniej funkcjonalną, ale za to znacznie lepiej wyposażoną i wykonaną alternatywą dla Fiata Punto, z którym zresztą podzielił większość istotnych podzespołów.
W roku 2003 Lancia zaprezentowała drugą generację modelu Ypsilon. Powszechnie uważa się, że jest krewniakiem Punto II, ale jeśli szczegółowo porównamy poszczególne części zamienne, okaże się, że nie wszystko idealnie pasuje. Większość elementów Ypsilona II jest
współzamienna jedynie z Lancią Musa i Fiatem Idea.
Efektem ubocznym oryginalności Ypsilona jest ograniczona podaż karoseryjnych części zamiennych. Elementy fabrycznie nowe (oferowane poza ASO) są niestety dość drogie. Za maskę zapłacimy ok. 560 zł, błotniki kosztują powyżej 200 zł, reflektory prawie 600 zł/sztuka, a zderzak to wydatek ok. 330 zł, przy czym trzeba oczywiście doliczyć koszt malowania. Jak widać, za każdym razem mówimy o kwotach dwu, a nawet trzykrotnie wyższych niż w przypadku Punto II. W sytuacji podbramkowej zawsze można poszukać czegoś tańszego na giełdzie, ale doprawdy trudno polecać drugą generację Ypsilona osobom, które dopiero rozpoczynają przygodę z motoryzacją i będą poruszać się w zatłoczonym mieście.
Prosta technika
Z wyjątkiem podwozia Mercedesa W123, każde normalne zawieszenie pokornie uznaje wyższość naszych krajowych nawierzchni. Pociechą dla portfela kierowcy mogą być zatem wyłącznie niskie koszty ewentualnych napraw. Pod tym względem Ypsilon miło zaskakuje. Z przodu mamy układ McPherson - podobny do tego zastosowanego w Punto II. Wahacze, choć na pierwszy rzut oka podobne, nie są jednak współzamienne. Kosztują od 180 do 360 zł za sztukę (w zależności od producenta). Z tyłu mamy podobnie jak w Punto II belkę zespoloną, istotnie udoskonaloną w porównaniu z awaryjną, znaną z Punto I.
Gama silników Ypsilona II obejmuje trzy silniki benzynowe: 1.2 8V o mocy 60 KM, 1.2 16V o mocy 80 KM oraz 1.4 (95 KM). Pierwszy jest nadzwyczaj flegmatyczny, ale stosunkowo mało pali i trudno go zniszczyć. Drugi - łączy niskie spalanie z akceptowalną dynamiką. Trzeci - najlepiej pasuje do charakteru samochodu, ale ani pod względem spalania ani tym bardziej kosztów ewentualnych napraw nie wzbudza zachwytu kierowców, którzy liczą się z wydatkami.
Najbardziej kontrowersyjną propozycją jest diesel 1.3 Multijet. Wyposażony w łańcuch rozrządu, hydraulikę zaworową i wtrysk common rail wydaje się idealnym źródłem napędu. Zapewnia dobre osiągi i naprawdę mało pali. Z drugie jednak strony okazuje się wrażliwy na trudy eksploatacji i czasem wykazuje istotne objawy zużycia już po 150 tys. km. Potrafi dymić na niebiesko, nierówno pracować (szwankuje układ wtryskowy), co może zwiastować spore wydatki. Obok podstawowego, 70-konnego modelu Ypsilon występuje także w mocniejszej, 90-konnej wersji (od roku 2007) i flagowej 105-konnej Sport Momo Design (od roku 2008). Ta ostatnia łączy sportowe osiągi z zaskakująco niskim spalaniem.
Oczywiście - jeśli trafimy na wysokoprężny egzemplarz z dobrej ręki - o żadnych problemach
nie będzie mowy. Wystarczy, że użytkownik dbał
o utrzymanie prawidłowego poziomu oleju, właściwe
rozgrzewanie i studzenie. W serwisach znane są
przypadki Fiatów, które z tym silnikiem przejechały
już ok. 300 tys. km i wciąż są w dobrej kondycji.
Równolegle z premierą Lancii Ypsilon II Fiat zaprezentował mikrovana Idea, bazującego na tym samym podwoziu. Auto jest w pewnym sensie alternatywą dla Mercedesa A. Co ciekawe - zapewnia odczuwalnie wyższy komfort jazdy. Od roku 2004 Idea oferowana jest także jako Lancia Musa. Na rynku Polskim samochód nie spotkał się ze zbyt ciepłym przyjęciem. W roku 2007 wycofano go z naszej oferty. Podstawową przyczyną była prawdopodobnie zbyt wysoka cena . Na rynku wtórnym zadbane egzemplarze sprzedają się bardzo dobrze. Ceny rozpoczynają się od ok. 16 tys. zł.
Lancia Ypsilon II: historia modelu
1996: pierwsza generacja Lancii Y (następca modelu Y10).
2003: premiera opisywanego modelu (Lancia Ypsilon II).
2006: dyskretny lifting.
2007: Y Sport MomoDesign.
2009: Y Versus, Y ECOCHIC.
2010: prezentacja następcy.
Lancia Ypsilon II: typowe usterki i problemy
Pod względem technicznym Ypsilon korzysta z rozwiązań, które sprawdziły się w Stilo, Punto i Pandzie. Z czysto katalogowego punktu widzenia auto spokrewnione jest wyłącznie z Fiatem Idea i Lancią Musa.
- Silniki: w benzynówkach problemem jest układ chłodzenia. Mocno eksploatowane diesle zużywają olej.
- Inwazja elektroniki: gąszcz guzików utrudnia obsługę podczas jazdy. Zdarzają się problemy z klimatyzacją.
Lancia Ypsilon II: plusy
- Wysoka jakość wykończenia wnętrza - jeden z najbardziej prestiżowych modeli w swoim segmencie.
- Szerokie zaplecze mechanicznych części zamiennych.
- Atrakcyjne ceny na rynku wtórnym.
Lancia Ypsilon II: minusy
- Wyłącznie jedna, trzydrzwiowa wersja nadwozia.
- Drogie części karoseryjne.
- Awaryjna elektronika, szczególnie w najdroższych wersjach wyposażenia.
- Niska trwałość zawieszenia.
- Drogie naprawy wersji JTD.
Lancia Ypsilon to bardzo specyficzny samochód. Ze względu na ograniczoną popularność, egzemplarze wystawione w ogłoszeniach cieszą się małym zainteresowaniem. Wielu kierowców nie rozpoznaje w ogóle nazwy tego modelu. Egzemplarze, które trafiają na giełdę lub do komisu - sprzedają się dla odmiany dość szybko. Kusi idealny stan techniczny, bogate wyposażenie i niski, wiarygodny przebieg.
Jacek Ambrozik