Subaru Legacy 2.0 - test
Legacy z dwulitrowym silnikiem i bezstopniową skrzynią biegów pokazuje spokojne oblicze marki.
Subaru przez lata kojarzone było z autami o sportowym zacięciu. W gamie japońskiego producenta takich nie brakuje, a debiutujące właśnie coupe BRZ podkreśla charakter marki. Subaru nie zapomina jednak o kierowcach ceniących komfort i bezpieczeństwo, jakie daje napęd na obie osie.
Priorytet komfortu
Takie podejście reprezentuje Legacy wyposażone w nową skrzynię biegów Lineartronic i 2-litrowego boksera o mocy 150 KM. Sedan Subaru nie powala co prawda dynamiką, ale rewanżuje się za to wysokim komfortem jazdy.
Skrzynia bezstopniowa
Skrzynia działa bardzo płynnie i cicho. To zachęca kierowcę do spokojnej i statecznej jazdy. Osiągi auta nie są imponujące, przyspieszenie 0-100 km/h zajmuje 11,1 sekundy, ale w zupełności wystarcza do spokojnej jazdy po mieście i w trasie. Średnie spalanie na poziomie 10,6 l, przy dość sporej masie auta i stałym napędzie na cztery koła, jest niezłym wynikiem.
W trybie manualnym w bezstopniowej skrzyni Lineatronic dostępnych jest sześć wirtualnych przełożeń. Można je wybierać łopatkami przy kierownicy, co jest bardzo wygodne przy wyprzedzaniu.
Wnętrze jest wykonane z dobrej jakości materiałów. Na ich spasowanie nie można narzekać. Bardzo wygodne fotele zachęcają do dłuższych podróży, a płaska podłoga w tylnej części pozwala na wygodną podróż trzech osób.
Legacy jest jednym z większych aut w klasie średniej. Bagażnik ma mały otwór i wysoki próg załadunku, ale zastosowanie teleskopów zamiast zawiasów nie ogranicza jego pojemności (486 litrów). Pod podłogą znajdziemy sporo przydatnych schowków. Niestety, zamiast koła zapasowego zastosowano zestaw naprawczy - co nie jest najlepszym rozwiązaniem na polskie drogi. Zawieszenie jest stosunkowo sztywne, a jednocześnie komfortowe. Prowadzenie auta jest bardzo precyzyjne, a stały napęd na cztery koła daje poczucie bezpieczeństwa w każdych warunkach pogodowych.
Drogi "japończyk"
Ten komfort niestety sporo kosztuje. Bazowa wersja Legacy z manualną skrzynią oznacza wydatek 115 tys. zł., a testowana wersja o blisko 30 tys. zł więcej. Wyposażenie wersji Comfort obejmuje między innymi obszyte skórą kierownicę i fotele. Z zewnątrz tę wersję poznamy po aluminiowych felgach w rozmiarze 16 cali.
Artur Perzanowski