Nissan Micra 1.2 Tekna - test
Nissan Micra to samochód ciekawy, choć nie jest pozbawiony kilku słabych stron.
Od pewnego czasu auta stają się coraz bardziej podobne do siebie. Micra należy jednak do chlubnych wyjątków. Jej poprzednia odsłona wyróżniała się na tle rywali jajowatą sylwetką, obecna kontynuuje ten styl.
Ciekawy design nie ogranicza walorów praktycznych. Mimo że Micra jest najmniejszym modelem w segmencie aut miejskich, wcale nie ma najciaśniejszej kabiny. W swoim wnętrzu wygodnie mieści cztery dorosłe osoby. Siedzi się tu wysoko, a słupki dachowe są wąskie, dzięki czemu widoczność jest doskonała. Pewne zastrzeżenia mogą jednak mieć wysocy kierowcy, którzy z powodu obłej linii dachu obserwują drogę tuż pod górną krawędzią szyby, więc żeby zobaczyć światła na skrzyżowaniu muszą się mocno schylić.
We wnętrzu wrażenie robi prostota. Nawet nietypowy panel klimatyzacji nie sprawia najmniejszych problemów w obsłudze. Do zalet Micry należy też duża liczba przydatnych schowków (jeden kryje się pod siedziskiem pasażera). Szkoda, że tworzywa wykończeniowe są twarde i wydzielają nieprzyjemny zapach, gdy nagrzeją się w słońcu.
Micra nie zachwyca w trasie, gdzie 80-konnemu silnikowi brakuje "pary". Za to w ruchu miejskim jego moc okazuje sie zupełnie wystarczająca. W jej wykorzystaniu pomaga przyjemnie działająca skrzynia biegów. W mieście przydaje się też rekordowa zwrotność - do zawrócenia wystarczy ulica o szerokości 9,3 m!
Testowana, topowa wersja Tekna kosztuje ok. 53 tys. zł. Może jak na japoński model nie jest to zadziwiająco wysoka kwota, ale można już za to kupić kompakta, np. Kię Cee'd czy Skodę Rapid.
Miejski środek transportu, który nie wzbudza wielu emocji. Klasowy przeciętniak.
Nissan Micra 1.2 Tekna: plusy
- ciekawy wygląd,
- banalnie łatwa obsługa,
- rewelacyjna zwrotność,
- dobra widoczność z wnętrza
Nissan Micra 1.2 Tekna: minusy
- ograniczona przestronność tylnej części kabiny,
- kiepskie plastiki,
- niezbyt mocny silnik,
- dość wysoka cena zakupu
Tekst: Marcin Laska, zdjęcia: Robert Brykała
