Mazda MX-5 1.8 Spring Edition - test
Legendarny roadster Mazdy to gwarancja wyjątkowej radości z jazdy. Wersja Spring Edition, poza emocjami, zapewnia jeszcze wyjątkowe wyposażenie.
Mazda MX-5 to klasyk - produkowany od 1989 roadster doczekał się już trzech generacji. Obecnie do salonów trafia wydanie specjalne o nazwie Spring Edition.
Zwinnie po zakrętach
Kto choć raz zasiadł za kierownicą Mazdy MX-5 wie, że jest to auto stworzone do sprawiania przyjemności kierowcy. Nieco spartańskie wnętrze zupełnie nie przeszkadza. Tu można poczuć nieosiągalną dla innych, dużo droższych, aut precyzję kierowania i świetnie zestrojone zwieszenie. MX-5 momentalnie reaguje nawet na niewielkie ruchy kierownicą - ma w sobie coś ze zwinności gokarta, a napęd na tył pozwala na niewielkie, kontrolowane poślizgi.
Oczywiście, niedobory mocy nie pozwalają na jakieś specjalne pokazy driftu, jednak na mokrej nawierzchni i przy wyłączonym ESP można poczuć sporą dawkę adrenaliny.
Nie dla każdego
Wersja Spring Edition jest bogato wyposażona. Ma automatyczną klimatyzację, nawigację, podgrzewane fotele czy układ stabilizujący ESP. Dach składa się elektrycznie - wystarczy odblokować dźwignię mocującą i już po 12 sekundach znika w schowku pomiędzy bagażnikiem a fotelami.
Niestety MX-5 to nie jest auto dla każdego - kabina pasażerska jest niewielka, samochód dosyć niski. Wyżsi kierowcy czasem mają problem ze zmieszczeniem się wewnątrz roadstera Mazdy. Podobnie z niewielkimi osobami - nisko umieszczone fotele powodują, że mogą mieć problemy z obserwacją drogi.
Mówiąc krótko - wsiądź do środka, jeżeli poczujesz się dobrze za kierownicą MX-5, to już nigdy nie będziesz chciał z niej wysiąść.
Mocy przybywaj
Mazda MX-5 Spring dostępna jest z silnikiem o pojemności 1,8 litra i mocy 126 KM. Napęd na tylne koła przekazywany jest za pomocą 5-biegowej skrzyni manualnej. Jak na auto sportowe, 126 KM to nieco za mało. Jednak idealnie sprawdza się w codziennej jeździe - samochód dosyć sprawnie przyspiesza (0-100 km w 10 s) i rozpędza się do 194 km/h. Tak naprawdę, do jazdy bez dachu nie potrzebujemy nic więcej - i tak najprzyjemniej jeździ się nim po krętych drogach z prędkością ok. 80 km/h.
Kto potrzebuje nieco więcej mocy, może kupić wersję MZR o pojemności 2.0 i mocy 160 KM. Różnica w cenie jest niewielka i dopłacić za MZR trzeba jedynie 4 tysiące złotych.
Plusy:
świetne prowadzenie, niewielka cena jak za sportowe auto, bogate wyposażenie, twardy dach, precyzyjna skrzynia biegów
Minusy:
wygórowana cena w porównaniu do wersji 2.0 MZR Sport (160 KM), 5-biegowa skrzynia biegów, brak "szpery"
Grzegorz Kordas