Ford Focus 1.0 EcoBoost - test
Trzycylindrowy silnik 1.0 EcoBoost godnie zastępuje jednostkę 1.6 Duratec. Nic nie brzęczy, nie wibruje, a jednocześnie oszczędność jest zauważalna.
Silniki trzycylindrowe wciąż budzą odrazę u wielu kierowców. Nawet ceniony ostatnio za innowacyjność koncern VW nie był w stanie pozbyć się w konstrukcjach tego typu warkotu charakterystycznego dla Wartburgów. Tymczasem sztuka ta jak najbardziej udała się Fordowi. Zdobywca tytułu "silnik roku 2012" jest naprawdę udaną konstrukcją.
Zastąpienie przeciętnego silnika 1.6 bardziej oszczędną jednostką było niezbędne, aby zmieścić się w limicie emisji CO2 na poziomie 120 g/km. Nie oznacza to jednak, że w rzeczywistych warunkach samochód spala 5 l/100 km (odpowiada to emisji 117 g/km). Nasze testy wykazały, że w jeździe miejskiej Focus 1.0 zużywa około 8 l/100 km (o dwa litry więcej niż deklaruje producent). Z drugiej jednak strony to i tak o litr mniej niż potrzebuje jego poprzednik, 1.6. Na trasie, przy defensywnym stylu jazdy, można osiągnąć wynik 6,3 l/100 km, ale już lekkie podniesienie tempa zwiększa spalanie o pół litra. Obiektywnie oceniając to jednak przyzwoite wyniki.
Zaletami nowej jednostki są dobrze dopracowana akustyka i ograniczone wibracje. Inżynierowie twierdzą, że zamiast wałków wyrównoważających zdecydowali się na tzw. kontrolowane niewyważenie koła zamachowego i koła pasowego. Nie wnikając w szczegóły - efekt jest naprawdę dobry.
Miniaturowa turbosprężarka, skonstruowana specjalnie do tego modelu, włącza się bardzo wcześnie do pracy i już przy 1500 obr./min zapewnia wysoki moment obrotowy. Chwilowo może to być nawet 200 Nm, czyli tyle, ile miał do niedawna dwulitrowy silnik Forda.
Cechą, do której trzeba się przyzwyczaić jest spora bezwładność silnika. Puszczając pedał sprzęgła nawet po kilku sekundach od wyjęcia kluczyka ze stacyjki - auto wykonuje jeszcze skok do przodu. To jednak drobny szczegół.
Poważniejsze wady tego modelu wydają się tkwić w jego nadwoziu. Z przodu przestronność ogranicza rozbudowana deska rozdzielcza, a z tyłu obiektywnie jest po prostu ciasno.
Wersja 1.0 EcoBoost jest zaledwie o 1100 zł droższa od 1.6 Duratec tej samej mocy, co podnosi atrakcyjność nowej oferty. Najwyraźniej wraz z serią EcoBoost w Fordzie nastała era dobrych silników benzynowych.
Występuje w dwóch wersjach mocy: 100 i 125 KM. W silniku udało się uzyskać minimalne straty wewnętrzne. Kolektor wydechowy zintegrowany z głowicą przyspiesza rozgrzewanie, a osiągające 248 000 obr./min turbo jest w stanie znieść temperatury do 1050°C. Dzięki temu silnik może pracować na uboższej mieszance, oszczędzając paliwo.
Marcin Klonowski